Chcą mieć ładnie – wzięli sprawy we własne ręce
- Do zabawy dla dzieci, nie ma tu kompletnie nic - mówi jedna z mieszkanek:
- Kopiąc piłkę, to też boimy się, że uszkodzą samochody. Nie mają żadnego placu zabaw, bawią się w kałużach, błotem. Chcemy żeby mieli bezpieczeństwo zapewnione, aktywność fizyczną.
- Jest brudno - dodaje inny mieszkaniec, Robert Kierzkowski:
- Pomysł wziął się od nas wszystkich, po prostu żeby dzieci miały czysto. Nie było tych śladów, co były na murze, wyzwiska które były już wcześniej zrobione. Zebraliśmy się całym podwórkiem i wymyśliliśmy taki plan, żeby złożyć się na farby, i zrobić coś dla dzieci.
Podwórko należy częściowo do miasta a w części jest prywatne, bowiem wielu mieszkańców wykupiło mieszkania. - Ale nikt tam tam nic nie zrobi, bowiem działka jest za mała na wybudowanie czegokolwiek - wyjaśnia Anna Olbryt z Zarządu Zasobu Komunalnego:
- Obowiązują nas przepisy prawa budowlanego, które określają dość jednoznacznie odległości między między innymi oknami, do różnych urządzeń zabawowych, ponieważ te urządzenia zabawowe traktowane są jako elementy takie, budowlane.
Mieszkańcy ponownie złożyli petycję z prośbą o plac zabaw. Jeżeli znów dostane odmowę, to zapowiadają, że wybudują go sami.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.