Koniec preferencyjnych warunków zakupu węgla. Czarne złoto zalega w dolnośląskich składach
- Zainteresowanie tym węglem spadło już wiosną, ale zdarza się sporadycznie, że ktoś jeszcze o ten węgiel pyta – mówi Radiu Wrocław Zofia Sosnowska, prowadząca jeden z podwrocławskich składów opału:
– Klienci przychodzą, pytają się, przede wszystkim starsi ludzie, którzy nie mają Internetu, nie mają jak kupić. Mówią wprost: proszę pani, potrzebuję węgiel, a tego węgla nie ma jak kupić.
- Ten węgiel powinien posłużyć samorządom. Skoro już go kupiły, mają teraz pełne prawo go wykorzystać – mówi Radiu Wrocław Jakub Horbacz z Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego:
– W zakresie węgla, który pozostał, gminy mogą go wykorzystać na realizację zadań własnych. Jest to krok w kierunku samorządów, co do różnych potrzeb instytucji, które mogą dzięki temu z tego węgla skorzystać.
Dalsza dystrybucja węgla przez samorządy jest nieopłacalna i przynosiłaby straty, więc nowe przepisy nie przewidują możliwości jego sprzedaży. Gminy mogą natomiast wykorzystać go zgodnie z przeznaczeniem, czyli jako opał, a paliwo ma trafić do szkół, zasobów komunalnych czy budynków urzędowych.
Tylko we Wrocławiu pozostało 600 z 2800 ton zakupionego w ten sposób węgla. Obecnie cena paliwa w prywatnych składach jest nawet o 300-400 złotych niższa od kosztów zakupu surowca przez samorządy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.