Mieszkania w regionie drożeją w zastraszającym tempie, a to nie koniec
Nieruchomości w ostatnich miesiącach zaczęły drastycznie drożeć. Podwyżki za metr kwadratowy osiągają około 5%, co przekłada się na dziesiątki tysięcy złotych finalnej ceny. Tak było w przypadku naszego słuchacza, który o zmianie dowiedział się po kilku godzinach od oględzin.
"Spotkaliśmy się na mieszkaniu, omówiliśmy wszystkie szczegóły związane z plusami, minusami danego mieszkania i po spotkaniu właśnie byłem poinformowany od znajomych, że cena wzrosła o ponad 50 tysięcy. Dział sprzedaży nawet nie wyjaśnił czym to było spowodowane."
- To przede wszystkim efekt zwiększonego popytu wywołanego kredytem 2% - tłumaczy dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito we Wrocławiu:
"Z jednej strony bardzo duży wykreowany nowy popyt na zakup mieszkań, głównie właśnie w związku z rozwiązaniem bezpieczny kredyt, a z drugiej strony podaż mieszkań, która jest ograniczona i przez najbliższe miesiące tych mieszkań przybywać nie będzie. W konsekwencji to musi się przekładać na ceny, co już widzimy"
- I widzieć będziemy przez dobrych kilka, jeśli nie kilkanaście miesięcy, do czasu aż popyt nie zostanie zaspokojony - dodaje prof. Bogusław Półtorak z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu:
"Tak na prawdę, jeżeli patrzymy na te 250 tysięcy mieszkań z 2021 i 2022 roku, to w tym momencie tyle mieszkań nie mamy. Ten proces musi się dopiero rozpocząć"
Średnio za metr kwadratowy nowego mieszkania we Wrocławiu płacimy już, średnio, ponad 11 tysięcy złotych. Jak sytuacja wygląda w pozostałych miastach?
POSŁUCHAJ:
Część I:
Część II:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.