Zbiornik w Czernicy na razie nie zostanie odłączony od Odry
Powodem jest rosnąca liczba złotych alg w wodzie. Jednak dzisiaj na posiedzeniu dolnośląskiego zespołu odstąpiono od tego pomysłu. Powodem zapowiadane duże opady deszczu wyjaśnia Wojewoda Dolnośląski Jarosław Obremski:
"Jeżeli będą przekroczone stany ostrzegawcze, to zamknięcie tego zbiornika będzie po prostu, z powodów fizycznych, niemożliwe. Musiałbym zrobić obwałowanie całego zbiornika. To jest po prostu od pewnego poziomu wysokości wody w Odrze niemożliwe"
Dzisiaj natomiast w zbiorniku Czernica zostały umieszczone tak zwane biostabilizatory. To worki wypełnione słomą jęczmienną, która wyłapuje z wody cząsteczki złotych alg, aby te nie przedostały się do głównego nurtu Odry.
- Ich ilość w tym miejscu stale rośnie - wyjaśnia Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska Tomasz Kubicki:
"Mamy nadzieję, że ta ilość algi, która jest w tej chwili, nie wpłynie nam to na nurt Odry, i nie wpłynie nam na inne zbiorniki, czyli starorzecza, o które się obawiamy, czyli Bajkał, czy Prężyce. W niedzielę będziemy mieli też dalsze wyniki, będziemy mądrzejsi o wiedzę żeby po prostu Państwu przekazać informacje, co widzimy i obserwujemy z wyników"
Początkowo planowano zasypać kanał przepływu wód z Czernicy do głównej Odry. Od pomysłu jednak odstąpiono, bowiem zapowiadane opady deszczu przelałyby zaporę.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.