B. Ciążyński: ZETO, Trzonolinowiec, Dolmed, Manhattan powinny być w rejestrze zabytków

Dariusz Wieczorkowski, GN | Utworzono: 2023-08-04 09:31 | Zmodyfikowano: 2023-08-04 09:34

Gościem Rozmowy Dnia Radia Wrocław był wiceprezydent Wrocławia Bartłomiej Ciążyński z Nowej Lewicy.

Panie prezydencie, policzyłem przed naszym spotkaniem, że mija dokładnie pół roku, odkąd zasiada w fotelu wiceprezydenta. To jest gorące krzesło?

A nie liczyłem. Rzeczywiście tak to mniej więcej będzie, że pół roku. Czy to jest gorące krzesło? Nie. To jest krzesło, które daje dużo satysfakcji z pracy, z ciężkiej pracy. Ale tu nie o satysfakcję tego, kto na tym krześle zasiada chodzi, tylko o satysfakcję wrocławian i wrocławianek. Na tym się skupiamy, żeby ludzie we Wrocławiu, mieszkańcy Wrocławia byli zadowoleni z tego, co my na tych krzesłach poczynamy.

No i co się panu udało zrobić przez te pół roku?

Że przez te pół roku udało mi się wprowadzić kilka projektów, bądź je otworzyć i mam nadzieję, że je sfinalizujemy w tej kadencji, a może nawet do końca tego roku kalendarzowego, na który umówiliśmy się z prezydentem Sutrykiem. Parę miesięcy temu rozpoczęliśmy na przykład taki program skierowany dla seniorów, Telemedycyna dla seniorów, gdzie uposażamy naszych mieszkańców powyżej 65. roku życia w opaski z przyciskiem alarmowym, gdyby coś się działo, jakieś zagrożenie dla życia, zdrowia się zadziało, to beneficjent tego programu może nacisnąć i taka pomoc się pojawi. Jesteśmy na finiszu projektowania czegoś, co się nazywa Społeczne Agencje Najmu. Mam nadzieję, że uda się ten projekt odpalić do końca tego roku kalendarzowego. Jestem w szerokich konsultacjach tutaj głównie z osiedlami wrocławskim, w sprawie zabrania się za ograniczanie czy porządkowanie kwestii bezpieczeństwa ze względu na spożycie alkoholu na wrocławskich osiedlach, w centrum miasta. Po prostu tutaj mamy problem. Chcemy trochę ograniczyć sprzedaż detaliczną w sklepach w centrum miasta.

Ale tylko w centrum, czy będziecie, powinniście sukcesywnie rozwijać?

To dlatego powiedziałem o konsultacjach, bo tu konsultacje i rozmowa z mieszkańcami, z radnymi osiedlowymi jest bardzo kluczowa. Bo nie można takich ograniczeń, takich regulacji wprowadzać bez rozmowy z mieszkańcami. Ja jestem teraz w rozmowach z centralnymi osiedlami, tymi okalającymi Stare Miasto, gdzie taka regulacja obowiązuje od 2018 roku. Jak na razie widzę, że to jest dobrze przyjmowane.

A jest to efektywne w liczbach, jak pan rozmawia ze służbami?

Mamy doświadczenie ze Starego Miasta i statystyki z policji, to też tutaj mocno pracowaliśmy nad tym, żeby je uzyskać. Po wprowadzeniu tej regulacji na Starym Mieście liczba interwencji policyjnych związanych ze spożyciem alkoholu spadła, więc liczby są obiecujące. Zresztą nie można odwracać wzroku od tego stanu, w którym jesteśmy. W statystyczny Polak, Polka spożywa 12 litrów czystego alkoholu rocznie, podczas gdy 50 lat temu w latach 70-tych spożywało się tego alkoholu 5 litrów rocznie. Jest to spowodowane też ogromną dostępnością do zakupu alkoholu. Jest prawo jest ustawa, która pozwala, która deleguje na gminy możliwość ograniczenia tej sprzedaży w porze nocnej od 22. do 6. i to, jako element tego systemu, trzeba rozważyć, czy nie wprowadzać. Jest dużo pracy. Pracujemy nad planem równościowym tzw. Gender Equality Plan. To też mam nadzieję, że się sfinalizuje jesienią tego roku. Pracy jest dużo. Trochę to inaczej wygląda, jak się pracuje od środka, a nie na zewnątrz, tylko proponuje albo challenguje urzędników. To jest dużo konsultacji, dużo zachodu, dużo przekonywania, bo ja raczej wolę uprawiać może nie polityka pracę, deliberatywną, czyli dialogującą, że jak zanim się coś wprowadzi, to trzeba do tego przekonać.

Korzenie lewicowe zobowiązują. W jakiej kondycji jest dziś Wrocław, jakby pan określił?

Wrocław jest w dobrej kondycji, czego świadectwem jest opinia o swoim mieście, jego mieszkańców. Mieszkańców, którzy tu mieszkają od wielu lat, ale również nowych mieszkańców, które to miasto sobie wybierają najczęściej spośród polskich miast, poza Warszawą, no ale to oczywiście efekt skali. Wrocławianie są bardzo zadowoleni z miejsca, w którym żyją, to pokazują badania, ale też bardzo wymagający. To jest miasto ambitne, ambitnych mieszkańców, bardzo aspirujących i bardzo wymagających jakości życia w mieście, wysokiej jakości usług, które to miasto im daje. My staramy się tym ambicjom i tym aspiracjom na wielu polach sprostać. Co w sytuacji budżetowej, kiedy rząd zabiera w przestrzeni ostatnich czterech lat półtora miliarda złotych z podatku PIT, jest po prostu trudne, bo budowanie jakości życia po prostu kosztuje.

Co to znaczy, że rząd zabiera te pieniądze?

Podstawowym dochodem gminy jest dochód z podatku PIT. Podatek PIT mieszkańców tutaj go odprowadzających. Podatek PIT, jak się go tu odprowadzi, to się dzieli 50/50, połowa idzie do Skarbu Państwa, do budżetu centralnego, druga połowa powinna zostać w gminie. I tak w istocie jest, z tym że i to jest bardzo ważne, rząd zamroził ten PIT na poziomie z 2019 roku. Czyli my, nasi mieszkańcy i całe szczęście zarabiają więcej, co za tym idzie odprowadzają wyższy podatek dochodowy, natomiast my go otrzymujemy na poziomie sprzed 4 lat i ta różnica wynosi po rekompensatach około półtora miliarda złotych.

Mówi pan, że wrocławianie są zadowoleni z tego, jak im się tutaj żyje w stolicy regionu. Kilka dni temu pojawił się taki raport, żeby nie było słodko dzisiaj tutaj w tym studiu...

Nie spodziewałem się.

... podobno mamy najwolniejsze tramwaje w Polsce.

Fakty są następujące. Fakt pierwszy, w tym roku w maju została otwarta nowa linia tramwajowa przez Popowice, około 4 kilometry wydzielonego torowiska, z tego połowa około, to jest torowisko zielone. Dwie nowe linie tramwajowe. Fakt numer dwa, za miesiąc, dokładnie za miesiąc, bo 3 albo 4 września pojedzie tramwaj na Nowy Dwór. Również dwie nowe linie przez całe miasto z Nowego Dworu na Kowale oraz do Stadionu Olimpijskiego. Największa inwestycja w powojennym Wrocławiu od czasu oddania linii tramwajowej do Leśnicy w roku 1949.

Uśmiecham się, bo się pan przygotował.

To nie muszę się przygotować, bo to wydaje mi się, że ludzie wiedzą, bo to jest widoczne.

Ale czy wybierają chętnie komunikację zbiorową?

Pracujemy nad tym, żeby ten stosunek mieszkańców korzystających ze komunikacji zbiorowej, w stosunku do mieszkańców, korzystających z transportu indywidualnego, czyli najczęściej samochodów, rósł. On rośnie powoli, ale rośnie.

A pan czym przyjechał do radia?

Dzisiaj przyjechałem samochodem.

No widzi pan.

Natomiast ja powiem panu dlaczego. To jest dobry przykład, bo chciałem w drugim punkcie czy w trzecim mówić o faktach, mówić o TORYwolucji, czyli wymianie torowisk w całym mieście, bo tu były ogromne zaniedbania. Ja pamiętam happeningi i eventy z tortem np.

Ja też pamiętam.

No bo to trudno zapomnieć, jak aktywiści miejscy, i tu mają do tego prawo, bo trzeba wytykać rzeczy, które się w mieście źle dzieją, wytykali 100 wykolejeń rocznie. Tych wykolejeń nie ma, dlatego że są remontowane tory w całym mieście. Przyjechałem autem, dlatego że w tej chwili, do końca sierpnia remontowany jest kawał ulicy Legnickiej, a ja koło Legnickiej mieszkam. Trochę mi się teraz na wakacje trudniej jeździ.

A ktoś by mógł powiedzieć, że jest autobus.

Ale przetrzymam te dwa miesiące, bo to są dwa miesiące, po to, żeby torowisko na Legnickiej było od igły.

Co do mniejszej liczby wykolejeń, to pełna zgoda. To też trzeba uczciwie o tym mówić, ale myślę, że w Radiu Wrocław uczciwie pokazujemy rzeczywistość. A korki? Jak sobie Wrocław radzi z korkami i czy sobie poradzi od września?

Nie będzie znaczącego spadku korków bez porządnej, fajnej alternatywy w postaci zbiorkomu oraz bez dobrego zaopiekowania, że tak powiem, pod tym względem naszych, nie mieszkańców, ale użytkowników miasta, czyli tych 200 albo nawet 250 tysięcy użytkowników miasta, którzy wyjeżdżają do Wrocławia z gmin ościennych.

I jak ich zachęcić do tego, żeby np. wybrali komunikację?

Budując, to się dzieje, park and ride na pętlach, na rogatkach miasta, w miejscach, gdzie w ten zbiorkom, w te tramwaje, autobusy można się fajnie przesiąść. To się też dzieje. To wszystko przede wszystkim kosztuje. Filozofia miasta, polityka, strategia miasta, polityka mobilności mówi: chcemy tramwaj tu, tu, tu, tu, chcemy park and ride tu, tu, tu. To się stopniowo buduje. Tego się nie da zrobić z dnia na dzień, czy z roku na rok. Idea miasta, które stawia na transport zbiorowy, rowerowy, pieszy, ona jest i jest realizowana.

Wszyscy zgodnie mówią od kilku dni o tym, że Trzonolinowiec powinien być zabytkiem. Podejrzewam, że pan też jest w tej grupie. Natomiast, czy ma pan jeszcze takie inne budynki, które mógłby pan wymienić, które też powinny być właśnie zabytkami, na terenie naszego miasta?

Tak, mamy we Wrocławiu kilka perełek modernistycznych, powojennych budynków, które zasługują na to, żeby znaleźć się w rejestrze zabytków, które zasługują na to, żeby je traktować po prostu jako perły właśnie modernistyczne, bo one takimi są. W tej chwili, jak pamiętam, w rejestrze zabytków jest to rotunda, tam gdzie jest Panorama Racławicka. Jest na przykład jeszcze galeriowiec przy Kołłątaja. Moim zdaniem, a tu też polegam na opinii ekspertów, choćby dyrektora Muzeum Architektury, z którym wczoraj rozmawiałem na ten temat, taką ochroną, czyli w rejestrze zabytków powinny się znaleźć choćby ZETO, choćby Trzonolinowiec, choćby Dolmed na placu Strzegomskim albo Manhattan, czyli budynki na Placu Grunwaldzkim. To są perły, to są też elementy tożsamości tego miasta. Pochylmy się nad ZETO, bo o tym teraz jest głośno, bo inwestor złożył wniosek o jego zburzenie, gdzie prezydent wydał oświadczenie, że zrobi wszystko, żeby to się nie stało we Wrocławiu. Wrocław od zawsze miał ambicje, żeby być Polską czy środkowoeuropejską Doliną Krzemową i żeby budować tu komputery, żeby byli tutaj programiści, informatycy. To nie jest historia, która jest historią tylko i wyłącznie najnowszą ostatniej dekady powiedzmy, tylko to jest historia, która sięga lat 60. XX wieku.

Tak, czyli komputery Odra rodem z ZETO.

I ten budynek jest z lat 60., chyba z 61. roku, jest przepiękny i jest elementem tożsamości tego miasta. On nie może zostać zburzony.

A co z betonem, panie prezydencie? Bo miasto też w ostatnich latach coraz więcej mówi, deklaruje i robi w tej materii, to też trzeba uczciwie przyznać, żeby tej zieleni pojawiało się coraz więcej w naszym krajobrazie. Ale czy to będą efektywne nasadzenia, to będą efektywne zmiany, to będą deptaki, które zastąpią ulice w centrum miasta, tak jak się to dzieje na Zachodzie?

Idziemy w tym kierunku. Ciągnąc wątek modernizmu w urbanistyce z poprzedniego pytania, to jest ta zła strona modernizmu XX wieku, bo ta wizja miasta trochę się wiązała z nadmiernym ich betonowaniem. My od tego teraz odchodzimy. Będziemy w tym kierunku przebudowywać, z takich większych i bardzo kosztownych inwestycji, w kierunku zielonym będziemy przebudowywać plac Nowy Targ. W tym kierunku będą nasadzenia na Placu Wolności. Do tego całe mnóstwo skwerów, parków. To też są pieniądze, ale tu też idea miasta, polityka, strategia jest jasno zakreślona, tak jak w przypadku zbiorkomu. Sukcesywnie, stosownie zieleni we Wrocławiu będzie więcej.

Posłuchaj całej rozmowy:


Komentarze (16)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Chronić, a nie burzyć!!! 2023-08-06 18:43:01 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:10:x:x:x)
Oczywiście, że ZETO, Trzonolinowiec, Dolmed, Manhattan powinny być w rejestrze zabytków!!! Dość już miejskich ikon zburzyli, chociażby Poltegor czy Solpol. Na resztę wyburzeń nie wolno pozwolić, bo nie zostanie się nic, co powstało w PRL oraz latach 90.
~tyle2023-08-06 11:48:05 z adresu IP: (5.62.xxx.xxx)
Nie, nie powinny.
~Nick2023-08-06 18:44:05 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:10:x:x:x)
A właśnie, że powinny!!!
~Mac2023-08-05 00:34:43 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
Te ikony architektury najpierw wyremontujcie. Ludzie mieszkaja w slamsie, ktory o malo sie nie zawali , to cale Zeto jest tak ikoniczne w rynku , ze niedlugo zburza pol Ofiar Oswiecimskich zeby bardziej wyeksponowac. Opamietajcie sie, albo kupcie tani lot do Kopenhagi zeby zobaczyc prawdziwy design i miasto. Albo jest kasa na utrzymanie i remont tych "dziel architektury", albo niech prywaciarze buduja cos nowszego. Na DS jedt wystarczajaco duzo ruin palacow z ktorymi nie wiadomo co zrobic ( a wiekszosc kasy i tak idzie w Malopolske).
~Zostawić ZETO w spokoju!2023-08-05 10:17:27 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:11:x:x:x)
Oczywiście, że np. wrocławski Manhattan jest dziełem uznanym wśród architektów i umieszczonym w publikacjach brytyjskiego wydawnictwa Phaidon, ale przeciętny polaczek psioczy na te budynki tylko dlatego, że powstały w okresie PRL. Laicy i ignoranci chcieliby zniszczyć wszystko, co powstało w PRL. Prywaciarze potrafią wszystko zniszczyć. Te budynki są częścią naszej historii i dobrym przykładem architektury po wojennego modernizm, dlatego trzeba je chronić, a nie burzyć!
~Janek2023-08-04 17:13:49 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Tylko po co? Te wszystkie budynki laczy jedno - wygladaja katastrofalnie. Po co taki budynek ma szpecic przestrzen publiczna? To nie Koloseum.
~Modernizm jest piękny 2023-08-04 18:01:02 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:9:x:x:x)
Wyglądają katastrofalnie w oczach laików nieznających się na architekturze i uprzedzonych do wszystkiego, co powstało w okresie PRL. Te budynki to piękne przykłady powojennego modernizmu i trzeba je chronić.
~ZETO2023-08-04 16:39:44 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
miasto powinno kupić np. na siedzibę BWA.o ile wieloletni właściciel ZETO nie będzie żądał astronomicznych pieniędzy za budynek do generalnego remontu
~Cola2023-08-04 15:53:11 z adresu IP: (46.205.xxx.xxx)
Prawdziwy lewak nie jeździ samochodem
~Modernizm jest piękny 2023-08-04 11:45:45 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:8:x:x:x)
Zgadzam się, ZETO, Trzonolinowiec, Dolmed, Manhattan powinny być w rejestrze zabytków. Laicy i ignoranci nie znający się w ogóle na architekturze modernistycznej czy brutalistycznej chcieliby zniszczyć, zburzyć i zaorać wszystko, co powstało w okresie PRL. Zbyt wiele już zniszczono i wyburzono, chociażby uznaną wśród architektów perłę postmodernizmu, którą był Solpol. Laicy wolą jednak sztampowe szklane biurowe od unikatów. Niektóre budynki z okresu PRL trzeba chronić, bo są one pięknym przekładam architektury powojennego modernizmu czy jak kto woli socmodernizmu.
~Informacja dla Redaktora2023-08-04 11:19:48 z adresu IP: (195.116.xxx.xxx)
Panie Redaktorze, komputery ODRA były produkowane nie w ZETO, a w ELWRO przy Ostrowskiego. ZETO tylko na nich pracowało. M.In. na polskich ODRACH i amerykańskich IBMach. Młody człowiek z Pana, więc wyjaśniłem :) Pozdrawiam
~Dariusz Wieczorkowski2023-08-04 11:30:06 z adresu IP: (178.218.xxx.xxx)
Słusznie. Dziękuję, dobrego dnia!
~Abab2023-08-04 11:08:09 z adresu IP: (89.35.xxx.xxx)
Jakie walory zabytkowe maja sedesowce czy zeto? Zeto to taki sam kloc jak pzu na dominikanskim czy cuprum. A widac jaki los ich spotkal.
~Modernizm jest piękny 2023-08-04 11:39:04 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:8:x:x:x)
Jakie walory zabytkowe mają sedesowce? Takie pytanie może zadać tylko kompletny laik nie znający się w ogóle na architekturze modernistycznej i brutalistycznej. Wrocławski Manhattan znalazł się nawet w książce pt. 20th-Century World Architecture: The Phaidon Atlas.
~frank2023-08-04 10:48:22 z adresu IP: (104.28.xxx.xxx)
- A pan czym przyjechał do radia? - Dzisiaj przejechałam samochodem. - No widzi pan. - Natomiast ja powiem panu dlaczego. (...) w tej chwili (...) remontowany jest kawał ulicy Legnickiej (...) - A ktoś by mógł powiedzieć, że jest autobus. Pytania i komentarze pana redaktora: złoto! Dziękuję panu za dobrą, dziennikarską robotę :) Widać, że pan wiceprezydent myśli i działa w dobrym kierunku, ale myślę, że tę hipokryzję między teorią a praktyką życia rozmaitych rządzących należałoby jednak wytykać i tępić. Panie wiceprezydencie, niech się pan chwilę zastanowi, jak to wygląda i jak jest odbierane?
~;) 2023-08-04 18:14:36 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:9:x:x:x)
No ale przynajmniej powiedział prawdę, a mógł przecież skłamać, że przyjechał rowerem.