A4 - trasa szybkiego ruchu, czy długich korków?
Nasi słuchacze pytają, dlaczego sprzątanie po takich zdarzeniach tak długo trwa. Jak się okazuje, za przygotowanie trasy do ruchu odpowiada zarządca, czyli w tym przypadku GDDKiA. Joanna Borkowska z biura prasowego mówi, że czasami sytuacja zmusza do zamknięcia całego odcinka.
- Na przykład gdy rozszczelni się cysterna przewożąca chemikalia i dojdzie do wycieku substancji na jezdnię. Na pewno w takich sytuacjach potrzebujemy nieco więcej czasu niż przy zwykłej, niegroźnej kolizji. Naszym celem jest jednak zawsze jak najszybsze odblokowanie drogi, ale przede wszystkim drogi właściwie uprzątniętej i bezpiecznej dla kierowców.
GDDKiA zapewnia, że załogi odpowiedzialne za porządek są w stałej gotowości i od razu po zgłoszeniu wyjeżdżają na miejsce. Zazwyczaj muszą jednak czekać, aż swoje działania zakończy policja, pogotowie i straż pożarna. -Samo sprzątanie też bywa czasochłonne, dodaje Aleksandra Pieprzycka z dolnośląskiej policji i podkreśla, że bezpieczeństwo jest najważniejsze:
- Czasem są to elementy pojazdu, czasem są to elementy, które się wysypią z części bagażowej samochodu ciężarowego. I to wymaga często czasu. Całkiem niedawno mieliśmy zdarzenie na autostradzie A4, gdzie z cysterny wylał się płyn do mycia naczyń. Bardzo długo trwała neutralizacja tego płynu i usuwanie go z jezdni, tak by potem bezpiecznie mogły się po niej poruszać pojazdy.
Jeśli wypadek jest śmiertelny, czas się wydłuża przez konieczność przyjazdu prokuratora. Wtedy autostrada jest całkowicie blokowana. Kierowcy zdają sobie sprawę z tego, że to konieczne. - Nie bluźnię, czekam, no trudno. Jest tak wszędzie w Europie - w Niemczech, Polsce, Czechach. Gorzej jeśli się komuś przytrafi, że chce... sikać, wtedy jest problem.
A4 to według danych policji najniebezpieczniejsza autostrada w Polsce. W zeszłym roku doszło na niej do 139 wypadków, zginęło 36 osób, a 198 zostało rannych.
Posłuchaj całego programu:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.