Przed nimi 230 km marszu. Ruszyła Wrocławska Pielgrzymka do Częstochowy

MC | Utworzono: 2023-08-03 08:04 | Zmodyfikowano: 2023-08-03 08:05
Przed nimi 230 km marszu. Ruszyła Wrocławska Pielgrzymka do Częstochowy - fot. Jakub Ciołko
fot. Jakub Ciołko

Do celu zmierzają całe, często wielopokoleniowe rodziny, dla których poza modlitwą ważny jest także wspólnie spędzany czas. -Od dziecka byłem brany przez rodziców, kontynuuję tradycję. Właściwie wszyscy tutaj jesteśmy jak rodzina. Wspieramy się i cieszymy, że znów jesteśmy razem – mówią Radiu Wrocław uczestnicy pielgrzymki. -My idziemy Panu Bogu ofiarować ten trud. Od Wrocławia do Częstochowy, to jest niesamowite. Moja żona i piątka naszych dzieci, ruszyliśmy w drogę. Tęskniliśmy już za takim czasem spędzonym z Panem Bogiem. Dobrze nam tu jest razem, jest poczucie wspólnoty na zasadzie dobrego spotkania.

Na trasie przemarszu wiodącej ulicami Żeromskiego, Jedności Narodowej, Żmigrodzką i Kamieńskiego mogą wystąpić utrudnienia. Po wyjściu z Wrocławia pątnicy skierują się przez Psary i Malin do Trzebnicy, gdzie zaplanowano ich pierwszy przystanek. W drodze do Częstochowy przejdą także przez Oleśnicę, Namysłów i Kluczbork. Wyposażeni w wygodne buty i skromny bagaż niosą ze sobą przede wszystkim intencje, którym poświęcają każdy pokonany kilometr. -Modlimy się o zdrowie, siłę do pokonywania życiowych przeszkód i by przestać się kłócić – mówią Radiu Wrocław pielgrzymi. -Wiara to nie jest kasa zapomogowo-pożyczkowa, do której się wpłaca i dostaje, ale jak jest trud, jak się idzie i zawierza, coś z tego wynika. Pielgrzymka to sanatorium duchowe i pewne intencje są. Mam wnuki, mogę za nich się pomodlić. Teraz za ojczyznę, żeby było wszystko dobrze.

Pątnicy wędrujący z Wrocławia do Częstochowy mogą liczyć na modlitewne wsparcie od tzw. pielgrzymów duchowych. Taką pomoc w tym roku zadeklarowało oficjalnie 1600 osób, które z różnych przyczyn nie mogły osobiście pojawić się na szlaku.

Zdjęcia
Przed nimi 230 km marszu. Ruszyła Wrocławska Pielgrzymka do Częstochowy - 4

Komentarze (22)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Niewierzący w religię 2023-08-03 17:17:46 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:10:x:x:x)
W artykule czytamy: „Pielgrzymka to sanatorium duchowe i pewne intencje są. Mam wnuki, mogę za nich się pomodlić. Teraz za ojczyznę, żeby było wszystko dobrze.”. Oby wnuki nie były otumanione religią, jak osoba wypowiadająca te słowa. W Polsce wszystko będzie dobrze dopiero wtedy, gdy nastąpi rozdział Kościoła od państwa, a politycy przestaną padać na kolana przed obliczem obłudnych facetów w sutannach i spełniać ich żądania. Pielgrzymki, nabożeństwa itp. to tylko powtarzające się rytuały i obrzędy. Religijność nie jest tożsama z duchowością. Duchowość wcale nie musi oznaczać wiary w Boga osobowego (patrz buddyzm) czy życie pozagrobowe. Niejeden świadomy ateista jest bardziej uduchowiony niż religijny katolik, który tylko bezmyślnie klepie zdrowaśki i bez żadnych przemyśleń bierze udział w praktykach religijnych, bo tak trzeba, bo tak robili jego rodzice, dziadkowie, pradziadkowie itd. Można być uduchowionym, nie będąc religijnym i odwrotnie, można być religijnym, nie będąc uduchowionym. Religie zawłaszczyły sobie pojęcie duchowości, a kapłani wmawiają ludziom kłamstwo, że bez religii nie ma duchowości. W świeckim humanizmie jest więcej duchowości niż w ociekającym pustymi rytuałami rzymskim katolicyzmie, ale to temat rzeka, czyli temat na który można rozpisywać się niemal bez końca.
~Niewierzący w religię 2023-08-03 16:09:24 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:10:x:x:x)
W artykule czytamy: „Pielgrzymka to sanatorium duchowe i pewne intencje są. Mam wnuki, mogę za nich się pomodlić. Teraz za ojczyznę, żeby było wszystko dobrze.”. Oby wnuki nie były otumanione religią, jak osoba wypowiadająca te słowa. W Polsce wszystko będzie dobrze dopiero wtedy, gdy nastąpi rozdział Kościoła od państwa, a politycy przestaną padać na kolana przed obliczem obłudnych facetów w sutannach i spełniać ich żądania. Pielgrzymki, nabożeństwa itp. to tylko powtarzające się rytuały i obrzędy. Religijność nie jest tożsama z duchowością. Duchowość wcale nie musi oznaczać wiary w Boga osobowego (patrz buddyzm) czy życie pozagrobowe. Niejeden świadomy ateista jest bardziej uduchowiony niż religijny katolik, który tylko bezmyślnie klepie zdrowaśki i bez żadnych przemyśleń bierze udział w praktykach religijnych, bo tak trzeba, bo tak robili jego rodzice, dziadkowie, pradziadkowie itd. Można być uduchowionym, nie będąc religijnym i odwrotnie, można być religijnym, nie będąc uduchowionym. Religie zawłaszczyły sobie pojęcie duchowości, a kapłani wmawiają ludziom kłamstwo, że bez religii nie ma duchowości. W świeckim humanizmie jest więcej duchowości niż w ociejającym pustymi rytuałami rzymskim katolicyzmie, ale to temat rzeka, czyli temat na który można rozpisywać się niemal bez końca.
~nat2023-08-03 16:05:42 z adresu IP: (94.231.xxx.xxx)
Nie rozumiem hejtu w poniższych komentarzach. Jeżeli ludzie mają potrzebę w coś wierzyć- niech tak będzie! Chcą iść do świętego dla nich miejsca wraz z towarzyszami? Niech idą! Nikogo nie powinno to oburzać i denerwować. Każdy ma wolną wolę
~Nie dla religii2023-08-03 16:39:25 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:10:x:x:x)
To nie jest hejt, tylko krytyka. Owa krytyka jest zrozumiała, zwłasza mając na uwadze sojusz ołtarza z tronem. W tych „świętych” miejscach dochodzi do agitacji politycznych i szczucia na osoby, które nie chcą religii w swoim życiu. Co do wierzeń, to większość tych ludzi nigdy nie zweryfikowała prawdziwości swoich wierzeń, które de facto nie mają nic wspólnego z prawdą. Oni nie mają potrzeby wierzyć w to, w co wierzą. Oni zostali tak zaprogramowani podczas procesu indoktrynacji religijnej, który w tym kraju odbywa się na dużą skalę, m.in. za pomocą środków masowego przekazu i systemu oświaty. Religia jest narzucana już od najmłodszych lat. Religia jest szkodliwa, widać to na przykładzie chociażby tego, co dzieje się w Polsce od ładnych paru lat. Ksieża i religijni fanatycy wtrącają się do polityki, wymuszając na politykach odpowiednie działania, a tak gorliwi wyznawcy, jakimi są pielgrzymi, popierają szkodliwy sojusz ołtarza z tronem, bo sami są wyznawcami szkodliwych, wykluczających i niebezpiecznych katolickich doktryn.
~Niewierzący w religię 2023-08-03 14:46:35 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:9:x:x:x)
W artykule czytamy: „Wiara to nie jest kasa zapomogowo-pożyczkowa, do której się wpłaca i dostaje, ale jak jest trud, jak się idzie i zawierza, coś z tego wynika”. Czyli wychodzi na to, że pielgrzymi nieświadomie przyznali się do tego, że wiara i modlitwa nie działają. Jeśli jesteśmy przekonani, że coś jest lekarstwem, to może nam to coś pomóc, nawet jeśli to coś nie jest lekarstwem. Mamy wtedy do czynienia z efektem placebo i właśnie na tym polega wiara i modlitwa. Gdy coś ułoży się po myśli wiernego, to wówczas wierny interpretuje to jako działanie Boga, który wysłuchał modlitw wiernego. Gdy jednak coś nie ułoży się tak, jak chciał tego wierny, wówczas zwykle mówi, że „trudno, widocznie Bóg tak chciał i taka była jego wola”. Wcześniej w artykule czytamy „Modlimy się o zdrowie, siłę do pokonywania życiowych przeszkód i by przestać się kłócić”. Szkoda, że pielgrzymi są zaślepieni swoją wiarą i nie dostrzegają tego, że to ich obłudni i zakłamani idole w sutannach sieją nienawiść i skłócają ludzi. Jeszcze wcześniej w artykule czytamy wypowiedź pielgrzyma: „Od dziecka byłem brany przez rodziców, kontynuuję tradycję”. To, co powiedział, jest efektem indoktrynacji religijnej. Religijne pranie mózgu od najmłodszych lat skutkuje całkowitym zaślepieniem przez religię. Niewielu ludziom udaje się uwolnić od religii w dorosłym życiu, a już na pewno nie tym, którzy wychowywali się w ultrakatolickich rodzinach. Całe szczęście coraz więcej ludzi porzuca religię, bo religia to tak naprawdę zło ukryte za fasadą pozornego dobra.
~!!! 2023-08-03 14:16:05 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:9:x:x:x)
Znam taką jedną gorliwą katoliczkę, która na pielgrzymki dla swojego urojonego Boga potrafiła przejść pieszo kilkadziesiąt, a może i kilkaset kilometrów, ale jak miała pójść po jednorazowe zakupy dla chorej koleżanki mieszkającej nieopodal, to z wielką łaską i od niechcenia to zrobiła. Im większy bigot, tym gorszy człowiek. Nie bez powodu mówi się, że ktoś modli się pod figurą, a diabła ma za skórą.
~Polak-niekatolik2023-08-03 14:06:12 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:9:x:x:x)
Religia jest synonimem zacofania i ciemnogrodu. Religia zawsze była hamulcem postępu, przyczyną wojen i źródłem nienawiści. Im mniej religii w życiu społeczno-politycznym, tym więcej dobrobytu, wolności i tolerancji, co widać po świeckich krajach Europy Zachodniej, a także po Czechach czy ateistycznej i tolerancyjnej Estonii. Religia jest tak naprawdę złem kryjącym się za fasadą pozornego dobra, ale ludzie tego nie dostrzegają, bo od najmłodszych lat są indoktrynowani religijnie, przez co z automatu uznają religię za prawdziwą i dobrą, a kapłanów za dobrych ludzi. Mark Twain powiedział: „Religia powstała gdy pierwszy oszust spotkał pierwszego głupca”. Miał rację, bo oszustami są kapłani, a głupcami wyznawcy, którzy bezmyślnie i bezkrytycznie wierzą w każdą religijną bajeczkę zasłyszaną od kapłana.
~Polak-niekatolik2023-08-03 13:56:24 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:9:x:x:x)
Polski ciemnogród to pokłosie setek lat katolickiej indoktrynacji. Na szczęście laicyzacja postępuje, spada liczba wiernych i powołań kapłańskich. Ludzie odchodzą od Kościoła i porzucają religię. Zostaną tylko najzagorzalsi fanatycy. Dość już tego religijnego otumanienia! Oto trzy świetne cytaty, które najtrafniej opisują religię: „Jeśli jedna osoba ma urojenia, mówimy o chorobie psychicznej. Gdy wielu ludzi ma urojenia, nazywa się to religią” — Richard Dawkins; „Gdy jedna osoba cierpi na urojenia nazywa się to szaleństwem. Gdy wiele osób cierpi na urojenia nazywa się to religią” — Robert Maynard Pirsig; „Religia jest pełna przemocy, nielogiczna, nietolerancyjna, nierozerwalnie złączona z takimi pojęciami jak rasizm, ustrój plemienny czy bigoteria; zakorzeniona w ignorancji i wrogo nastawiona do wszelkich prób poznawczych, pogardliwa wobec kobiet i narzucana dzieciom” — Christopher Hitchens.
~Wieslaw 2023-08-03 10:40:55 z adresu IP: (185.27.xxx.xxx)
Niech was Bóg prowadzi
~Religijne otumanienie2023-08-03 14:47:54 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:9:x:x:x)
GPS albo jakiś klecha znający trasę ich prowadzi, a nie ten czy inny bóg.
~Bóg urojony2023-08-03 13:52:56 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:9:x:x:x)
Który bóg? Ten tyran Jahwe? Czy może Allah? A może Odyn albo Hunab Ku? A może któryś inny z tysięcy bogów wymyślonych przez człowieka.
~wowka54r.2023-08-03 10:10:07 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Całkiem fajny ten wehikuł czasu.
~wowka54r.2023-08-03 20:41:52 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Pierwszy spłonę na stosie i w ten jakże prosty, żeby nie powiedzieć prostacki sposób przejdę do historii. A serio to przeraża mnie ten ogrom jakichś rycerzy, to zakute łby uzbrojone w miecze. Ktoś nad tym panuje?
~Ciemnogród w XXI wieku2023-08-03 17:41:57 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:10:x:x:x)
Przestanie być fajny jak przywrócą inkwizycję i stosy dla osób niewyznajacych kościelnych doktryn i dogmatów.
~:)))2023-08-03 10:01:52 z adresu IP: (178.36.xxx.xxx)
Ale wrócą?
~;) 2023-08-03 17:28:45 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:10:x:x:x)
Wrócą jeszcze bardziej ogłupieni kościelną propagandą.
~Jaro2023-08-03 08:27:58 z adresu IP: (83.23.xxx.xxx)
Szerokiej drogi...
~Jaromir2023-08-03 18:16:59 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:9:x:x:x)
... na Ciemną albo jak kto woli, Brunatną Górę.
~Jaromir2023-08-03 17:46:44 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:10:x:x:x)
... na Ciemną albo Brunatną Górę.
~Andrzejek2023-08-03 08:25:28 z adresu IP: (91.231.xxx.xxx)
Jak oni twierdzą że facet ma jedno żebro mniej to pozostaje tylko prozak i kaftan :/
~Religijne bajeczki2023-08-03 18:20:43 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:9:x:x:x)
Oni twierdzą też, że dziewica urodziła syna, który po własnej śmierci ożył i wraz ze swoim ciałem w magiczny sposób przeniósł się do nieba ;)
~Religijne bajeczki2023-08-03 17:33:22 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:10:x:x:x)
Oni twierdzą też, że dziewica urodziła syna, który wraz z ciałem w magiczny sposób przeniósł się do nieba po własnej śmierci ;)