Nocny zakaz sprzedaży alkoholu we Wrocławiu nadal jest rozważany
Temat ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu we Wrocławiu wróci po wakacjach. Chociaż wniosek w tej sprawie, dyskutowany na ostatniej sesji Rady Miejskiej, nie zyskał poparcia radnych, to wiceprezydent Wrocławia zapowiada, że pomysł jest nadal dyskutowany. - Nie chcemy, aby to było od razu całe miasto, na początek rozważamy osiedla położone najbliżej centrum - deklaruje w rozmowie z Radiem Wrocław wiceprezydent Bartłomiej Ciążyński.
- Teraz, do końca wakacji, konsultujemy sprawę z osiedlami, których ma to dotyczyć. Następnie wchodzimy z uchwałą, w której oddajemy sprawę do dalszej konsultacji. Jeżeli mieszkańcy w tych osiedlach, które zaproponujemy będą za, to takie ograniczenie wprowadzimy.
Wniosek o ograniczenie na terenie całego miasta nie zyskał poparcia na ostatniej sesji Rady Miejskiej, ale nie oznacza, to że pomysł przepadł. - Część mieszkańców chce aby obecnie obowiązujący zakaz na Starym Mieście rozszerzyć o kolejne osiedla - tłumaczy radna Jolanta Niezgodzka.
- Jest bardzo duży ruch osób popierających wprowadzenie właśnie takiego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach między 22:00 a 6:00 rano. Szczególnie to widać wśród mieszkańców Nadodrza, Przedmieścia Oławskiego, na Gajowicach - czyli tam, gdzie radni najsilniej wnioskowali, aby objąć ich osiedla tym zakazem.
We Wrocławiu nocne ograniczenie sprzedaży alkoholu w sklepach od 2018 roku obowiązuje na Starym Mieście, ale nie ma zakazu w restauracjach czy klubach. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom podobne rozwiązania wprowadziło 170 gmin. Od 1 lipca nocna prohibicja obwiązuje w całym Krakowie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.