Miał oferować bezpieczny biznes w branży nieruchomości. Straty poszkodowanych to blisko 200 tys. zł
Przed salą mieli okazje się spotkać poszkodowani przez mężczyznę. - Możemy porównać wymówki, którymi jakimi nas zwodził. Było zrzucanie na księgową, chorą córkę, wyjazdy czy urlopy - opisuje pan Marek:
Katarzyna Krzysztyniak, jedna z poszkodowanych mówi, że ma informacje o kolejnych oszukanych.
- Niektóre osoby miały być zatrudnione jako pracownicy fizyczni, przy remoncie nieruchomości należących, bądź pozostających pod zarządem Marcina M. Co jakiś czas pojawiają się kolejne osoby poszkodowane przez niego. On działał dawniej i działa nadal - mówi kobieta:
ZOBACZ TEŻ: Mieli zarobić na inwestycji w nieruchomościach, a stracili swoje pieniądze
Dzisiaj sprawa nie odbyła się bo adwokatka oskarżonego nie zdążyła się zapoznać z aktami. Marcina M. także nie było na rozprawie. Sędzia zapowiedziała, ze proces będzie prowadzony nawet podczas jego nieobecności. Sprawa została odroczona do października. Mężczyźnie grozi do 8 lat.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.