Na zmianę tych przepisów czekało wielu rodziców
- To świetna decyzja - mówi psychodietetyczka Małgorzata Talaga Duma, która wylicza przy tym długą listę skutków ubocznych spożywania tych popularnych wśród dzieci i młodzieży napojów:
- Wpływ na funkcje poznawcze, procesy myślowe. Może pojawić się kołatanie serca, nadmierne pobudzenie, odwodnienie.
W skrajnych przypadkach, energetyki mogą spowodować nawet zawał serca. Poza tym w jednej puszce napoju może być nawet 10 łyżeczek cukru. Dlatego od stycznia ich sprzedaż ma być zakazana nieletnim.
- To zdecydowanie dobra decyzja, bo zagrożeń wynikających z picia napojów energetycznych jest bardzo dużo, szczególnie dla młodych - a w tym wieku dużo łatwiej o uzależnienia. To jest niebezpieczne, że rodzic tego nie wyczuje, jak papierosów czy alkoholu i żyje w przekonaniu, że to pojedyncze ilości.
Tymczasem Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności, na podstawie danych z 16 europejskich państw, przygotował raport, z którego wynika, że z energetykami miało do czynienia około 18% dzieci w wieku od 3 do 10 lat. Im starsze dzieci, tym odsetek większy - do regularnego picia przyznaje się co trzeci nastolatek od 10 do 17 roku życia.
POSŁUCHAJ WIĘCEJ:
cz. 1
cz. 2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.