FELIETON: I co nam Pan zrobi?

Joanna Jaros, AO | Utworzono: 2023-07-20 13:46 | Zmodyfikowano: 2023-07-20 13:52
FELIETON: I co nam Pan zrobi?  - fot. Aleksander Ogrodnik / Radio Wrocław
fot. Aleksander Ogrodnik / Radio Wrocław

Oba media redaguje należąca w 99 procentach do miasta spółka ARAW – Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. Od lat nie można się dowiedzieć, ile kosztuje ta zabawa, w której miejscy urzędnicy przebierają się za dziennikarzy i potem udają, że wydają niezależną gazetę i portal.

Na początku lipca wysłałam do spółki ARAW pytania o nagły wzrost nakładu gazety i o koszty wydawania. Pytałam także, ile pieniędzy poszło na super kamery do nagrywania filmów na portal, a także o wiele więcej rzeczy. I najpierw spółka odpisała, że potrzebuje czasu na przygotowanie tych informacji. W kolejnym mailu pracownica ARAW-u Pani Alicja Czechowska, specjalista, napisała, że jednak niczego się nie dowiem. Jakoś mnie to nie zdziwiło. ARAW jeszcze nigdy nikomu na takie pytania nie odpowiedział. Zaskoczył mnie natomiast powód. Spółka nie może odpowiedzieć dziennikarzowi, ponieważ radni miejscy prowadzący w niej kontrolę zapytali o to samo.

Nasunęło się oczywiste pytanie – a jaki to ma związek? Jolanta Niezgodzka i Piotr Uhle nie są zatrudnieni w redakcji Radia Wrocław. Wychodzi na to, że będę musiała biegać po prośbie za radnymi, żeby się czegoś dowiedzieć. Albo i nie. Bo na koniec okaże się to, co zawsze, że ARAW i tak nikomu nie odpowie.
Także drodzy Wrocławianie – urzędnicy nie mają Waszych płaszczy i co im zrobicie?

Odpowiedź Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej:

"Dzień dobry,

wroclaw.pl jest tworzone z myślą o naszych czytelnikach. Częstotliwość i nakład biuletynu są dostosowane do zapotrzebowania i pozwalają regularnie informować mieszkańców o istotnych aspektach funkcjonowania gminy, co ma szczególne znaczenie dla sporej grupy, w szczególności tej obejmującej osoby o ograniczonym dostępie do urządzeń elektronicznych.

Zakres Państwa pytań pokrywa się z kontrolą Radnych, stąd informujemy, że wskazaliśmy daty, w których radni otrzymają od spółki informacje dotyczące portalu i biuletynu wroclaw.pl, które uwzględniają czas na zebranie wszystkich niezbędnych materiałów."


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Artur Adamski2023-07-21 11:42:46 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
A ta gazecina "Głos Sutryka" to nieszczęście prawdziwe. Gdybyż tam jeszcze co czytać było. Kiedyś przez lata pół Wrocławia zasypane było tym śmieciem a teraz to już chyba latały będą te papierzyska po całym. Na szczęście żulia się za to wzięła, na makulaturę od razu wywozi i za co rankami chlać ma. Super - inwestycja naprawdę, za wrocławian pieniądze. Te, których w mieście nie ma na tysiące potrzebnych rzeczy...
~Artur Adamski2023-07-21 11:39:31 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
No to MIESZKANIEC dzisiaj osiągnął dno. Absolutne. Takie pod mułem głęboko, głeboko... Kity dla gawiedzi kolportowane przez Mieszkańca obrażają już najmniejszą nawet inteligencję. Wystarczy popatrzeć na wysokość budżetu, niemal trzykrotnie dziś większego z tej głównie przyczyny, że nikt już setek miliardów z VAT-u nie wykrada, jak to się działo od 2007 do 2015. I nikt nie sprzedał ani jednej fabryki a za Tuska poszły Polskie Kolejee Linowe, PKP Energetyka, Polskie Nagranie i ponad sto innych. Brak słów, za idiotę ten koleś żałosny swoich czytelników ma.
~Mieszkaniec2023-07-21 08:32:15 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
"Wrocławianie chyba dopiero po wyborach będą mogli dowiedzieć się, ile płacą za wydawanie gazetki i portalu wroclaw. pl" - a dopiero nasze wnuki z perspektywy kilkudziesięciu lat będą mogły ocenić, jakie były koszty rządów PiS w Polsce (dwie kadencje i oby nie więcej...) i jak bardzo zaciążyły nad ich losem, mimo że owych wnuków nie ma jeszcze na świecie (albo nie są jeszcze świadome, co się dookoła dzieje). Ale co tam, pisowcy wychodzą z założenia "Po nas choćby potop". "Krokodyle łzy" nad setkami tysięcy za gazetkę, podczas gdy o rozkradanych przez nich miliardach jakoś dziwnie milczą...