Półrocze działania wrocławskiego programu in vitro: Są powody do radości

Wrocławscy urzędnicy podsumowują kolejne półrocze działania miejskiego programu in vitro.

- Są powody do radości - mówi Radiu Wrocław Agata Dzikowska z wrocławskiego magistratu:

"Możemy się pochwalić tym, że w lipcu przekroczyliśmy próg 200 urodzeń - odnotowaliśmy 206 nowych maleńkich wrocławian. Do tej pory na program wydaliśmy 4 mln złotych i to są naprawdę dobrze wydane pieniądze"

Program in vitro prowadzony we Wrocławiu zakłada dofinansowanie kosztów jednego cyklu zapłodnienia pozaustrojowego lub adopcji zarodka dla każdej pary. Aby zostać zakwalifikowanym trzeba przez rok bezskutecznie starać się o dziecko i płacić podatki we Wrocławiu.

- To oczywiście nie koniec, czekamy na kolejne dzieci - mówi Agata Dzikowska z wrocławskiego magistratu:

"Zachęcamy wrocławskie pary, które mają problem z zajściem w ciążę, by zgłaszały się do naszych partnerów medycznych - bo są jeszcze wolne miejsce. Warunek podstawowy jest taki, że trzeba płacić podatki we Wrocławiu. Drugi - przez 12 miesięcy bez powodzenia próbować zajść w ciążę"

Wrocław prowadzi także program mrożenia materiału genetycznego dla osób chorych onkologiczne. Osoby biorące w nim udział mogą skorzystać także z miejskiego dofinansowania na zapłodnienie pozaustrojowe.