Szybcy i wściekli na autostradzie A4. "Kierowca mógł rozsypać ostre kolce na jezdni"
Auto, w którym przewożono papierosy bez polskich znaków akcyzy zostało zatrzymane na autostradzie A4.
- Mundurowi wykorzystali moment, gdy kierujący dostawczym fiatem był zmuszony zmniejszyć prędkość w związku z zatorem drogowym, aby szybko i sprawnie obezwładnić mężczyznę, nie stwarzając przy tym zagrożenia dla innych uczestników ruchu – przekazała we wtorek PAP podkom. Przemysław Ratajczyk z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Policjanci zatrzymali 43-letniego kierowcę samochodu. W aucie znajdowało się 1,2 mln sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy oraz kilka zestawów tablic rejestracyjnych.
Samochód był też wyposażony w przytwierdzone do podwozia urządzenie składające się z trzech skrzyń otwieranych zdalnie z wnętrza kabiny auta, które - zdaniem policji - służyło do utrudniania pościgu.
- W sytuacji, gdy mężczyzna byłby zmuszony uciekać przed stróżami prawa, naciskając przycisk mógł rozsypać ostre kolce na jezdni, unieruchamiając tym samym pojazdy uczestniczące w pościgu – powiedział Ratajczyk.
Według policji, gdyby papierosy przewożone przez 43-latka trafiły na rynek, straty Skarbu Państwa z tytułu uszczupleń podatkowych wyniosłyby blisko 1,5 mln zł.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.