Odnowione wrocławskie podwórze regularnie dewastowane

To właśnie ciężki sprzęt budowlany, zdaniem mieszkańców, jest przyczyną postępującej degradacji podwórka. Ich skargi i prośby o pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności, kierowane do Zarządu Zasobu Komunalnego, mają być ignorowane. - Powinni to powstrzymać, żeby nie wydawać ponownie pieniędzy. Przecież dla inwestorów to nie ma znaczenia, bo nie niszczą swojego, tylko nasze. My w odpowiedziach słyszymy, że sami sobie dewastujemy, że to na pewno nie inwestor. Nam chodzi o naprawę, a nie szukanie winnych – mówią Radiu Wrocław oburzeni mieszkańcy:

– Przede wszystkim ten ciężki sprzęt, który jeździ. Nie wiemy, co jeszcze zostanie zniszczone. Lampa co tydzień wisi oberwana, nowe krawężniki są popękane, wyłupane. Płotek i krawężnik rozwaliła betoniarka. Ja stałem tu, w tym miejscu.

Odpowiedzialny za utrzymanie podwórza Zarząd Zasobu Komunalnego, do którego zwracali się zaniepokojeni mieszkańcy okolicy, miał zignorować ich skargi. Przeprowadzone przez miejskich inspektorów kontrole nie pozwalają na jednoznaczne obarczenie winą ekip budowlanych, a część zniszczeń udokumentowano jeszcze przed wydaniem zgody na przejazd sprzętu przez podwórze. - To otwarta, wspólna przestrzeń, więc teoretycznie wjechać tam może każdy. Co najmniej raz w miesiącu dokonujemy tam przeglądu i niestety nie możemy potwierdzić zarzutów mieszkańców, a jakiekolwiek naprawy będą zasadne dopiero wygaśnięciu zgody na przejazd sprzętu budowlanego – mówi Radiu Wrocław Aleksandra Lipertowska z Zarządu Zasobu Komunalnego:

– Niestety ani my, ani mieszkańcy nie byliśmy świadkami, żeby to wykonawca dewastował to podwórko. Te dewastacje mogą być spowodowane przez inny sprzęt, np. auta osobowe.

Wrocławski Zarząd Zasobu Komunalnego wskazuje, że od mieszkańców dotychczas otrzymał tylko zdjęcia zniszczeń, ale by móc podjąć zdecydowane kroki, potrzeba dowodu wskazującego na sprawcę. Chociaż prace są tymczasowo wstrzymane, z inwestorem wciąż prowadzone są rozmowy, które mają wyczulić robotników na zachowanie szczególnej ostrożności.

Posłuchaj więcej: