Zakatował żonę, jest na wolności
Fot. archiwum prw.pl
Sąd nie przedłużył mu bowiem aresztu tymczasowego. Mieszkańcy Giebułtowa są w szoku.
Sąsiedzi mężczyzny uważają, że jego miejsce jest za kratami. Prokuratura odwołała się od decyzji sądu i domaga się przedłużenia aresztu z powodu zagrożenia wysoką karą za śmiertelne pobicie żony.
Sędzia Andrzej Wieja tłumaczy jednak, że areszt nie jest karą, a środkiem zapobiegawczym. Jeśli śledczy nie mają już ważnych czynności do wykonania, to nie ma powodu by Jana G. trzymać nadal za kratami.
Posłuchaj:
Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~robin2011-03-29 15:47:46 z adresu IP: (213.231.xxx.xxx)
Odpowiedz
Tak właśnie wygląda sprawiedliwość polskich SĄdów . A co na to jedynie słuszna i sprawiedliwa armia POpaprańców ??????/
zgłoś do moderacji
~kick2011-03-25 06:37:08 z adresu IP: (95.160.xxx.xxx)
Kurcze. Jak ktoś przebiegnie po dachu samochodu sędziego, to już nie pójdzie do więzienia?
~antyantypo2011-03-24 10:36:22 z adresu IP: (148.81.xxx.xxx)
Ta. Platfusy. jaką marchew? He?
~antypo2011-03-24 08:21:19 z adresu IP: (82.143.xxx.xxx)
Tak rządzą platfusy.Za marchewkę-siedzieć,za zabójstwo- wolność.