OFICJALNIE: Karolina Stefańczyk zostaje w Ślęzie
Karolina Stefańczyk, 24-letnia skrzydłowa, reprezentantka Polski w koszykówce 3×3 oraz 5×5, podpisała nową umowę w Ślęzie Wrocław. Dla Stefańczyk sezon 2023/2024 Orlen Basket Ligi Kobiet będzie trzecim w żółto-czerwonych barwach.
Zawodniczka pochodząca z Jeleniej Góry ma za sobą udane rozgrywki. Choć ze względu na skończenie wieku młodzieżowca spędzała na parkiecie nieco mniej czasu niż w kampanii 2021/2022, to utrzymała poziom w niektórych kategoriach statystycznych. W innych zaś, jak chociażby w średniej punktów na mecz, stratach czy faulach spisała się lepiej niż w trakcie swojego pierwszego sezonu we Wrocławiu. Stefańczyk kilka razy pokazała, że potrafi zdobywać punkty i być czołową postacią drużyny w tym aspekcie gry. Było tak na przykład w meczu z Eneą AZS-em Politechniką Poznań (16 oczek, drugi wynik w zespole) czy w domowym starciu z PolskąStrefąInwestycji Eneą Gorzów Wielkopolski (20 punktów, również drugi wynik w zespole).
W sezonie 2022/2023 Stefańczyk stała się bardziej uniwersalną zawodniczką. Wcześniej uważana była za typową niską skrzydłową, która potrafi grozić rzutem za trzy punkty i operuje głównie na obwodzie. Sytuacja kadrowa Ślęzy wymusiła jednak na zawodniczce Ślęzy konieczność nauczenia się gry bliżej kosza, na pozycji numer cztery. Poszerzenie wachlarza umiejętności kosztowało Karolinę dużo pracy, a wyjście ze strefy komfortu naturalnie wiązało się z problemami. Pomimo ciężkich chwil 24-letnia zawodniczka poradziła sobie ze wszystkimi zadaniami i stała się lepszym graczem, co zresztą sama zauważa.
– Uważam, że bardzo się rozwinęłam, ale przede mną jeszcze bardzo dużo pracy. Wiadomo, jak w każdym sezonie są lepsze i gorsze momenty. Z tych gorszych trzeba szybko wyciągnąć wnioski, ciężko pracować i wtedy będzie ich coraz mniej. Początki przenosin na „czwórkę” były na pewno trudne, wiadomo – zagrywki, inne role w trakcie meczu, inne podejście do obrony. Wydaje mi się, że dość szybko potrafiłam się odnaleźć. W zasadzie nie przeszkadza mi to, że gram na obu pozycjach skrzydłowej. Uważam, że to czyni mnie bardziej wszechstronnym graczem i lubię takie wyzwania – mówi Stefańczyk.
Z realizacji założeń przez swoją podopieczną zadowolony jest trener Arkadiusz Rusin, który jednak w swoim stylu nieustannie szuka miejsc, w których można się poprawić. Nie inaczej jest w przypadku skrzydłowej Ślęzy.
– Ma rolę w zespole niekoniecznie którą zawodniczki lubią. Jest rzucana z trójki na czwórkę, z czwórki na trójkę. Jeżeli nam brakuje treningowo wysokiego gracza, to Stefa ogarnia. Gdy brakuje obwodowego, to Stefa ogarnia, a nie każdy zawodnik jest w stanie taktycznie się w tym odnaleźć. To jest duży atut. Oby kolejny sezon to był jej kolejny progres w detalach defensywy, bo w niej poprawiła się zespołowo, ale jeszcze musi popracować dużo w defensywie indywidualnej – tłumaczy trener Rusin.
Sama zainteresowana również zdaje sobie sprawę z tego, że defensywa będzie kluczowa dla jej dalszego rozwoju. Zwłaszcza, gdy przychodzi jej rywalizować z wyższymi, silniejszymi i bardziej doświadczonymi rywalkami na pozycji silnej skrzydłowej. Jako nieco „oszukana czwórka”, Karolina Stefańczyk musi często uciekać się do różnych sztuczek, żeby skutecznie powstrzymywać przeciwniczki w rywalizacji podkoszowej.
– Na pewno chcę poprawić grę w obronie, bo na czwórce jest mi czasem ciężko przez wzgląd na warunki fizyczne. Jednak sprytem da się sporo nadrobić i tego sprytu chciałabym się nauczyć. Wiadomo, że to przychodzi z doświadczeniem. Do tego muszę doskonalić się w grze pick and roll, chcę także być skuteczna w każdym meczu. Nie mogę również zaniedbać pracy mentalnej, której trzeba wykonać w trakcie sezonu bardzo dużo – wymienia 24-letnia zawodniczka.
W sezonie 2023/2024 „Stefa” będzie zawodniczką z najdłuższym stażem w żółto-czerwonych barwach, rozpoczynając swoje trzecie rozgrywki w żółto-czerwonych barwach. Przedłużenie umowy nie było wcale kwestią oczywistą, o kontynuacji gry Stefańczyk w zespole dwukrotnych mistrzyń Polski zadecydował jeden ważny moment.
– Współpraca różnie nam się toczyła, ale generalnie przez te dwa sezony jestem ze Stefy zadowolony. Wiem, na co ją stać, wiem, co jest w stanie zaprezentować sobą w poszczególnych spotkaniach. Po sezonie mieliśmy szczerą, uczciwą rozmowę, którą zaproponowała Karolina. To był ważny moment w kontekście kontynuowania współpracy między nami w kolejnym sezonie. Lubię uczciwych graczy i uczciwe podejście. Ta rozmowa pokazała mi, że jesteśmy w stanie dalej jako trener i zawodniczka znaleźć punkty, które pozwolą się jej rozwijać – podkreśla Arkadiusz Rusin.
– We Wrocławiu czuję się bardzo dobrze. Uważam, że dogadujemy się z trenerem Rusinem. Podoba mi się sposób, w jaki prowadzi drużynę i rola, jaką pełnię w zespole. Zdążyliśmy się poznać przez dwa lata, wiemy nad czym powinnam pracować i ufam mu, że pomoże mi w tej pracy nad słabszymi aspektami. Poza tym Wrocław to piękne miasto, mam tu studia, dużo znajomych, blisko do domu, więc same plusy – kończy zawodniczka Ślęzy.
Karolina Stefańczyk to szósta koszykarka w kadrze Ślęzy Wrocław na sezon 2023/2024 Orlen Basket Ligi Kobiet. Pozostałe zawodniczki to: Alexa Held (USA), Natalia Kurach, Martyna Kurkowiak, Aleksandra Mielnicka i Digna Strautmane (Łotwa).
Karolina Stefańczyk
ur. 12 maja 1999 w Jeleniej Górze
wzrost: 182 cm
pozycja: skrzydłowa
przebieg kariery:
2014/2015: MKS MOS Karkonosze Jelenia Góra
2015-2021: Enea AZS Poznań
2021: GTK Gdynia
2021-obecnie: Ślęza Wrocław
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.