Lekarz, który wystawiał zaświadczenia za łapówki usłyszał wyrok
Sprawa wypłynęła w 2017 roku. O tym że Wiesław D. chętnie za niewielką opłatą, wystawia takie zaświadczenia, bez badania pacjentów, dowiedzieli się wrocławscy śledczy, którzy w gabinecie lekarza zamontowali kamerkę. To właśnie nagrania są głównym dowodem w tej sprawie. -Mimo, że kwota przyjęcia łapówki była niewielka, nie można wierzyć oskarżonemu, że nie chciał i nie wymagał zapłaty, a pieniądze wpłacał na konto fundacji dla dzieci – powiedział w uzasadnieniu wyroku Marek Poteralski:
-To było tak z niechęcią, że właściwie ci pacjenci rzucili pieniądze i sobie wyszli, że nie było co z nimi zrobić, że pieniądze wpłacone na fundacje. Nie. Z tych nagrań jednoznacznie wynika, ze nie było tu żadnego protestu i nie było żadnego takiego zmieszania jakie okazuje osoba która dostaje jakiś prezent.
Wiesław D. przez 6 lat ma też zakaz pełnienia funkcji biegłego sądowego. Wyrok jest prawomocny i nie przysługuje skazanemu jego zaskarżenie.
-Przyjmując oficjalnie pacjentów, no przyjął korzyść majątkową bo przyjął korzyść w postaci pieniędzy. Sąd mógłby się jeszcze zastanawiać, gdyby wręczony był kwiatek, mógłby się zastanawiać nad oceną tej sytuacji, jej szkodliwości społecznej. Ale w tym wypadku, mimo że te kwoty nie były duże dla oskarżonego, 50 czy 100 złotych, ewidentnie przyjął korzyść majątkową, mówił w uzasadnieniu Marek Poteralski.
Oprócz lekarza na karę grzywny został skazany jeden z jego pacjentów, który miał go nakłaniać do wystawienia takiego lewego zaświadczenia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.