Ktoś musi pracować, by wypoczywać mógł ktoś

PP | Utworzono: 2023-06-27 15:35 | Zmodyfikowano: 2023-06-27 15:35
Ktoś musi pracować, by wypoczywać mógł ktoś  - zdjęcie ilustracyjne - fot. archiwum radiowroclaw.pl
zdjęcie ilustracyjne - fot. archiwum radiowroclaw.pl

Agata Link z punktu aptecznego w Krzeszowie podkreśla, że w małych rodzinnych firmach powstaje w wakacje problem, bo nie ma stałych pracowników, którym mogłaby powierzyć wydawanie leków:

Chyba w tym roku nie pojedziemy. Jeśli się prowadzi taką małą firmę, rodzinną, to tak to jest, że nie bardzo można zamknąć i zostawić pacjentów bez leków.

Danuta Halasz ze schroniska górskiego Na Przełęczy Okraj mówi, że szuka też pracowników na stałe, którzy by mogli niekiedy ją wyręczyć w obowiązkach. Na razie bez skutku, choć jak mówi, praca nie jest aż tak ciężka:

To nie jest cały czas, że się wyrywa rękawy, jak gdzieś na taśmie w fabryce. To jest inny rodzaj pracy, specyficzny. Można też mieć dni wolne i iść sobie na spacer czy w góry, kiedy nic się nie dzieje, bo też takie dni bywają.

Potencjalni pracownicy schroniska umawiają się i nie przyjeżdżają albo po krótkiej pracy decydują, że jednak nie chcą.

Bożena Pełdiak ze stowarzyszenia Granica w Lubawce mówi, że przygotowywała bazę danych osób z różnymi umiejętnościami, które by mogły pomóc innym, czy to obejmując zastępstwo w pracy, czy np. wykonując drobne prace, ale ostatecznie z pomysłu zrezygnowała. Jak mówi, nie była gotowa brać odpowiedzialności za uczciwość i solidność ludzi, którzy znaleźliby się w takim zestawieniu.

Oferty urlopu z pracownikiem na zastępstwo nie mają też biura podróży. Mówi Jerzy Majak z biura turystycznego Karkonosz:

Czy mam ofertę? (śmiech) Jezu, nie mam. Nikt nie wymyślił takich ofert. A może to jest jakiś pomysł?

Przedsiębiorcy muszą w takiej sytuacji przekładać urlopy na inne miesiące albo w ogóle z nich rezygnować.

POSŁUCHAJ WIĘCEJ:

cz. 1

cz. 2

 

 


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Andrzej 64 2023-06-27 17:20:38 z adresu IP: (2a00:f41:70f6:b8c6:0:x:x:x)
Jak czytam takie komentarze to ręce opadają
~Człowiek gór2023-06-27 20:07:25 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Jasne, szkoda czasu na taką lekturę. Lepiej obejrzeć "Reset" na TVP Info, prawda?
~Człowiek gór2023-06-27 16:30:08 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Specyfika pracy w branży turystycznej. Zarobki niekoniecznie są atrakcyjne, użeranie się z ludźmi jak wszędzie, a jak jesteś w schronisku górskim, to nie pójdziesz do kina ani na zakupy, ani nie spotkasz się ze znajomymi latem. Często oznacza to też zapieprz 12 h/dobę (od 8 do 20), ręce odpadają, wieczorem idziesz w kimę i nazajutrz od rana to samo. O takiej doprowadzającej do szału harówce jakoś przedsiębiorcy nie piszą i nie chcą mówić - taki romantyzm pracy w górach...
~Unijczyk E. 2023-06-27 16:28:44 z adresu IP: (193.187.xxx.xxx)
Po co komu przedsiębiorcy? Jak się wyrwali na niezależność, to niech teraz robią po 24h albo śnią koszmary o płatnościach ZUS, VAT, PIT, kosztach... Prawdziwy unijczyk wie, że prawdziwe pieniądze robi się na (nie, nie, nie na słomianych misiach..), ale na publicznym grosiwie, na dotacyjkach, na subwencyjkach, na zleceniach od kolegów z samorządów czy urzędów państwowych, na etacikach mnożonych przez pączkowanie w administracji wszelkiego typu, na ideologicznie obudowanych akcjach, których jedynym celem jest dystrybucja publicznych pieniędzy, a nie zmiana czegokolwiek na lepsze. Gospodarka centralnie sterowana, nakazowa - rozdzielcza, tak jak w w latach 1945-1989, tak i dziś jest promowanym modelem gospodarczym. Jak to powiedziała Szczepkowska - "...proszę państwa, komuna się skończyła".... Naprawdę?