Półtora roku negocjacji i ciągle nic
Dwa lata temu miasto Wrocław i przewoźnicy kolejowi zerwali umowę, bo nie mogli porozumieć się co do rozliczeń. Powstał zespół negocjacyjny, ale po 1,5 roku rozmów nie ma żadnego efektu. - Koleje Dolnośląskie w grudniu zaakceptowały ofertę miasta, ale przesłaną umowę już nie - wyjaśnia Radiu Wrocław rzecznik spółki, Bartłomiej Rodak:
- Kiedy później otrzymaliśmy umowę, to się miało nijak do tego, co było wcześniej w ofercie. Stąd też brak zgody na tego rodzaju zmianę frontu ze strony naszego partnera negocjacyjnego.
Urząd Miasta twierdzi, że wszystkie zapisy były wspólnie ustalone. - Koleje Dolnośląskie chcą uprawiać na wspólnym bilecie politykę - wyjaśnia Tomasz Sikora z Biura Prasowego:
- Polega to na klasycznym - nie chodzi o ty by złapać króliczka, ale by gonić go. Urząd Marszałkowski zamiast podpisać to, do czego się zadeklarował, zaproponował jakieś rozwiązanie, które porównuje Wrocław z Warszawą.
Jakie są szanse na powrót wspólnego biletu? Obecnie trudno oszacować, bo zespoły negocjacyjne jakiś czas temu przestały się spotykać.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.