Wyremontowali przejazd kolejowy. Nikt nie pomyślał o przejściu dla pieszych
- Samochody jak jadą dwa - jeden jedzie bardzo blisko linii, my musimy uciekać. Gdzie? - na tory? / Trzeba zrobić chodnik, bo jest trochę niebezpiecznie. / To dwa lata temu właśnie w tym miejscu wypadek śmiertelny był. / Proszę przyjechać w sobotę, niedzielę. To Pan zobaczy.
Dziś rano na przejeździe mieszkańcy spotkali z urzędnikami - w tym starostą wałbrzyskim, wójtem Gminy Walim i przedstawicielem PKP PLK.
Jak wyjaśniły Polskie Linie Kolejowe - przejścia nie przewidziano, bo nie było w tym miejscu chodnika. Starostwo chodnika nie zrobiło, bo teren wraz ze skrzyżowaniem należy do kolei.
- Jeżeli byłby wcześniej sygnał, można by to już na etapie dokumentacji pierwszej pozmieniać, a tak to niestety kolejny raz musi się mobilizować projektant i wykonawca. - mówi Jarosław Szczepaniak z-ca dyrektora CRI w regionie Śląskim
Ostatecznie osiągnięto kompromis.
- My utwardzimy, tutaj wykonamy pobocze, żeby mieszkańcy mogli do boiska przejść bezpiecznie z przejazdu kolejowego. Państwo widzicie - przejście przy krawędzi jezdni będzie również stwarzać bezpośrednie zagrożenie. - mówi Krzysztof Kwiatkowski, starosta wałbrzyski.
Wójt Gminy Walim Adam Hausman zapowiada współpracę.
- Chcielibyśmy zrealizować, chodnik do Dino jest dla nas priorytetem w tej chwili. Myślę, że tutaj z Panem Starostą dogadamy się i wspólnie go wybudujemy.
Co ciekawe już po południu na miejscu pojawiła się koparka i rozpoczęto prace ziemne. Mieszkańcy liczą, że na utwardzeniu ziemi się nie skończy i doczekają się chodników z prawdziwego zdarzenia.
fot. Łukasz Naumowicz
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.