ROR: Co zrobić po znalezieniu na ciele kleszcza?

Jednak nie wszystkich takie postępowanie uspokaja. Jeden z naszych słuchaczy chciał przebadać kleszcza we wrocławskim Sanepidzie, który kiedyś wykonywał takie badania:

- Okazało się, że w Sanepidzie tego nie robią. Troszkę mnie to zdziwiło, ja natomiast znalazłem inną firmę, prywatną, która za złotych 200, bo tyle to kosztowało, zgodziła się przyjęła kleszcza do badania. Nie mam jeszcze wyników, więc nie znam stanu tego kleszcza, ale będę znał, będę wiedział. Każdy postępuje wedle siebie, ja zdecydowałem się na badanie, nie żałuje tego.

Badanie kleszczy nie ma sensu-przekonuje wrocławski zakaźnik, prof. Leszek Szenborn. Szef Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego podkreśla, że wynik badania laboratoryjnego nie jest podstawą do rozpoczęcia leczenia, terapię rozpoczyna się dopiero po wystąpieniu objawów:

- Nie ma żadnego sensu, bo nic od tego nie zależy. Natomiast wiem, że nawet istnieje szybki test na badanie kleszcza. Ja też chętnie, jak tylko pójdę na emeryturę, to otwieram klinikę dla kleszczy. Jak będą mi znosić i płacić jeszcze za opiekę nad nimi i ich badanie, chętnie się tego podejmę, bo to nie ma żadnej odpowiedzialności.

Prywatne laboratoria o tej porze roku intensywnie reklamują badanie kleszczy, za taką usługę trzeba zapłacić około 200-300 złotych. Więcej o tym jak postępować w przypadku ukłucia, jak się chronić i czy warto się szczepić na odkleszczowe zapalenie mózgu w Radiowym Oddziale Ratunkowym.

POSŁUCHAJ: