Miękkie lądowanie urzędnika
Fot. archiwum prw.pl
Cztery miesiące później znalazł pracę w spółce, w której udziały ma... miasto. Były asystent prezydenta Rafała Dutkiewicza, odpowiedzialny za wyciek kilkunastu tysięcy adresów mailowych z systemu Urban Card od 1 marca pracuje na umowę-zlecenie w Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej.
Jej prezes, Dariusz Ostrowski, nie widzi w tym nic złego:
Paweł Czuma z wrocławskiego magistratu twierdzi, że nic o tym nie wiedział, ale nie czuje się współodpowiedzialny za decyzje ARAW:
Sprawą byłego asystenta Prezydenta Wrocławia wciąż zajmuje się prokuratura, bo wykorzystał on adresy z bazy danych do rozsyłania wyborczego spamu, czyli fraszek Rafała Dutkiewicza wraz z apelem, by oddać na niego głos w wyborach.
Komentarze (8)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~wrd2011-03-21 12:05:23 z adresu IP: (87.105.xxx.xxx)
Odpowiedz
Z PLUSA GSM ciągle wyciekają dane a oni udają, że nie wiedzą o co chodzi, podobnie jak Magistratczycy. Im wszystko wolno o ile nie...
zgłoś do moderacji
~wzyci2011-03-19 10:49:01 z adresu IP: (95.40.xxx.xxx)
no i git!!! a w prw nie pracują pociotki? kazdy chce zyć pryszcze
~erf2011-03-18 22:30:01 z adresu IP: (87.207.xxx.xxx)
Bartek Knapik na tuwroclaw.com pisze wiecej na ten temat. Kto jest administratorem tych danych?jak niefunkcyjny pracownik moze odpowiadac za wszystkich innych?co tam sie na prawde stalo?chlopie, gdziekolwiek jestes, walcz i nie daj sie!
~robi2011-03-18 22:16:57 z adresu IP: (62.87.xxx.xxx)
żeby trawa lepiej rosła :D
~kjh2011-03-18 21:37:18 z adresu IP: (80.51.xxx.xxx)
srały muchy.. będzie wiosna
~Prawo!2011-03-18 19:05:23 z adresu IP: (77.255.xxx.xxx)
Czy sprawa wycieku danych kilkudziesięciu tysięcy wrocławian trafiła do prokuratury (jak zapowiadał poprzedni szef głównego bohatera), a jeśli tak, na jakim jest etapie? Bo jak słusznie zauważył prezes Ostrowski, za zachowanie nieetyczne odpowiada się przed własnym sumieniem (tudzież Sądem Ostatecznym), ale w tym wypadku złamane zostało PRAWO. A tego już chronią (a przynajmniej powinny chronić) instytucje publiczne. A ARAW też utrzymuje się z pieniędzy publicznych.
~kjh2011-03-18 19:02:53 z adresu IP: (80.51.xxx.xxx)
Bardziej (po)ciotek.
~vbn2011-03-18 17:15:14 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
Znajomy? Pociotek? Bo każde inne wytłumaczenie jest demagogią.