"Wrocławski Węzeł Kolejowy zostanie wybudowany" - zapewniają rządzący. Aktywiści obawiają się "politycznych rozgrywek"
Inwestycja jest na liście rezerwowej, ponieważ trwa opracowywanie potrzebnej dokumentacji, mówił wiceminister:
- Studium planistyczne jest opracowywane. Będzie podstawą do tego, żeby móc skonstruować przetargi na dokumentację techniczną i decyzję środowiskową. Wrocławski Węzeł Kolejowy jest węzłem ważnym, stąd też po raz pierwszy znalazł się w dokumentach rządowych - tłumaczył Andrzej Bittel.
"Nie porażka a duże osiągnięcie" - tak z kolei poseł PiS Mirosława Stachowiak-Różecka komentowała znalezienie się Wrocławskiego Węzła Kolejowego na liście rezerwowej.
- To jest właśnie sukces. Dlaczego lista rezerwowa a nie lista główna? Dlatego, że na liście głównej są dwa podstawowe warunki, żeby się na niej znaleźć: sfinalizowana dokumentacja, a po drugie są tam, jak zwrócicie państwo uwagę, głównie te projekty, których z kolei wymaga Unia Europejska - dodawała Mirosława Stachowiak-Różecka.
Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK szacuje, że całość potrzebnej dokumentacji będzie gotowa najwcześniej w 2027 roku. Wtedy dopiero można będzie ogłaszać przetargi na budowę.
Równolegle konferencję w tej sprawie zorganizowali wrocławscy aktywiści, którzy obawiają się, że mieszkańcy stracą na "politycznych rozgrywkach".
- Obawiamy się, że wykreślenie Wrocławia z listy podstawowej to element politycznych rozgrywek. Zachęcamy wrocławian do wyrażania swojej opinii, bo to oni przede wszystkim stracą na takim rozwiązaniu – mówi Radiu Wrocław Jakub Nowotarski z Akcji Miasto:
- To tak naprawdę ogromne rozczarowanie, wykreślenie Wrocławia z szans na rozwój kolei w mieście. To największa szansa na odkorkowanie miasta, ulgę dla mieszkańców, alternatywę wobec samochodu. Brak Wrocławia na liście podstawowej oznacza, że będziemy na to czekać co najmniej 10 lat dłużej - dodaje Nowotarski.
Jak wskazują aktywiści, wstrzymywanie rozwoju stacji Wrocław Główny, ze względu na jej przestarzałą sieć, ogranicza szanse na wykorzystanie pełni potencjału dolnośląskiej, a także krajowej kolei.
Apel aktywistów wspierają wrocławskie osiedla, podejmujące uchwały wzywające także władze Wrocławia do poparcia działań na rzecz rozwoju miejskiej kolei.
- Jeśli to się nie uda, ucierpią wszyscy, od przedsiębiorców po mieszkańców, którzy będą skazani na stanie w korkach przez kolejne lata – mówi Radiu Wrocław Joanna Klima z Rady Osiedla Szczepin:
- Wzywamy, jako jednostki pomocnicze miasta, wszystkich, którzy powinni zająć się sprawą kolei aglomeracyjnej, żeby realnie wzięli się do pracy, bo my, mieszkańcy, tego oczekujemy. Kolej dotyczy wszystkich dzielnic, a jej rozwój poprawi życie mieszkańców - uważa Joanna Klima.
Dotychczas apel uchwaliło 8 wrocławskich rad osiedli. Pozostałe rozważają podjęcie podobnych decyzji w czerwcu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.