Wrocławscy lalkarze zapraszają na ostatnią w tym sezonie premierę
Wrocławski Teatr Lalek kończy sezon spektaklem o odwiecznym konflikcie na linii rodzic-dziecko - konflikcie o ciszę, której potrzebują dorośli i hałas, który generują dzieci. Autor sztuki "Głośniej się nie da?", Michał Buszewicz, jednocześnie debiutuje w roli reżysera i dramatopisarza w teatrze dla młodych widzów. -Koncepcja spektaklu zmieniała się w trakcie pracy, przyznaje twórca:
-Na początku myślałem, że to będzie bajka dla 6-latków, że wrócą do domu i będą drzeć japę od rana do nocy i rodzice mnie znienawidzą, a nauczyciele wyklną, ale trochę się powtrzymałem ostatecznie, bo pomyślałem, że sam też nie lubię do końca w takim hałasie cały czas siedzieć.
Będą jednak bardzo głośne momenty. -Są takie dwie sceny, ze żadna pani z obsługi widza ani żadna nauczycielka nie będzie w stanie uciszyć dzieci. Mamy pozwolenie, żeby przez dwie sceny zachowywały się głośno, dajemy sonie pole, żeby ten głos wypuścić w świat, dodaje Michał Buszewicz.
Dzieciom wrażliwym słuchowo można wypożyczyć w kasie słuchawki. A na scenie zobaczymy piątkę aktorów - Kamilę Chruściel, Marka Koziarczyka, Grzegorza Mazonia, Agatę Kucińską oraz Piotra Starczaka, który niedawno dołączył do ekipy wrocławskich lalkarzy.
Premiera 3 czerwca.
Posłuchaj:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.