Spowodował śmierć dwóch osób na DK8. Znamy wyrok sądu
Najechał na tył samochodu, jadącego przed nim i wepchnął go wprost pod koła jadącego z naprzeciwka Tira. W wypadku śmierć ponieśli kierowca i pasażer z tego pojazdu. Prokuratura chciała uznać, że mężczyzna dopuścił się tego czynu z premedytacją.
- W ocenie sądu nie ma mowy o tym, że oskarżony działał umyślnie – uzasadniał wyrok sędzia Paweł Pomianowski:
- Najbardziej typowym przykładem umyślnego spowodowania katastrofy w ruchu jest podłożenie ładunku wybuchowego pod pędzący pociąg. W żadnym wypadku nie można analizować, że umyślnie spowodował wypadek. Żaden materiał dowodowy na to nie wskazuje.
Mecenas Adam Cały, pełnomocnik rodziny jednej z ofiar, już zapowiedział zaskarżenie wyroku:
- Żaden wyrok nie będzie adekwatny do cierpienia rodzin po stracie mężów, ojców i dziadków. Jednak w ocenie pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, jak i członka jednej z rodzin, środek karny w postaci czterech lat zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych jest rażąco łagodny.
Mateusz W. musi też zapłacić po 20 tysięcy dla rodzin ofiar. Mecenas Cały zapowiedział już, że jego klienci będą domagać się wyższego odszkodowania na drodze cywilnej:
- Żadne kwoty nie będą dostatecznym zadośćuczynieniem za utratę bliskiej osoby. Te kwoty zasądzone w procesie karnym maja charakter, można powiedzieć – podstawowy. Te właściwe czynności będą podejmowane na drodze cywilnej.
Wyrok nie jest prawomocny.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.