Śląsk przegrał z Legią, ale utrzymał się w Ekstraklasie!
Przed ostatnią kolejką Śląsk Wrocław nie był pewny utrzymania w ekstraklasie, więc zawodnicy trenera Jacka Magiery przyjechali do Warszawy z ważną misją do wykonania. Musieli utrzymać przewagę nad zajmującą 16. miejsce Wisłą Płock, która w tym samym czasie mierzyła się na wyjeździe z Cracovią.
Natomiast pewna drugiego miejsca Legia chciała dobrze zakończyć sezon przed własną publicznością i zrehabilitować się za porażkę z Lechią Gdańsk 0:1 w zeszły weekend. Na stadion przy ulicy Łazienkowskiej przyszło 24874 kibiców, więc frekwencja dopisała.
Piłkarze Śląska na początku meczu byli bardziej konkretni. W szóstej minucie John Yeboah przeprowadził indywidualną akcję, zaabsorbował obrońców Legii i podał do niekrytego Erika Exposito, który dał Śląskowi prowadzenie. Yeoboah już po chwili znów szarżował na bramkę Legii, ale Kacper Tobiasz obronił jego dwa strzały z bliskiej odległości.
Próby ataków piłkarzy Legii były mało konkretne, a Śląsk dobrze się bronił. W 19. min Josue oddał strzał z pola karnego, lecz został zablokowany, a dobitka Bartosza Slisza była niecelna. Następnie Maik Nawrocki zdecydował się na uderzenie z dystansu, lecz piłka wylądowała na trybunie. W 25. min Maciej Rosołek główkował po rzucie rożnym wprost w bramkarz Śląska – Rafała Leszczyńskiego.
W 37. min Rafał Augustyniak złożył się do strzału z 25 metrów. Piłka odbiła się od jednego z obrońców i zmyliła bramkarza Śląska, który musiał wyciągnąć piłkę z bramki. Legia poszła za ciosem i tuż przed przerwą wyszła na prowadzenie. Paweł Wszołek dograł ze do znajdującego się w polu karnym Macieja Rosołka, który skutecznie wykończył akcję.
Na początku drugiej połowy Augustyniak wykorzystał dośrodkowanie Josue z rzutu rożnego i z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki.
Około 64. min mecz musiał zostać przerwany ze względu na zbyt duże zadymienie, spowodowane odpaleniem rac przez kibiców Legii na trybunie północnej – Żylecie. Po wznowieniu gry wprowadzony z ławki rezerwowych Śląska Patrick Olsen uderzył z dystansu, ale Tobiasz odbił piłkę. Poźniej pomocnik Legii Igor Strzałek oddał celny strzał, lecz Leszczyński skutecznie interweniował.
Około 80. min kibice Legii wystrzelili race w zielono-biało-czerwonych barwach i spotkanie ponownie zostało przerwane. Następnie zostały odpalone fajerwerki, co znowu doprowadziło do wstrzymania gry.
Po spotkaniu odbyła się ceremonia rozdania srebrnych medali dla sztabu trenerskiego i piłkarzy Legii za wicemistrzostwo Polski w sezonie 2022/23. Zawodnicy wykonali rundę honorową wokół stadionu. Ogłoszono też, że Josue przedłużył kontrakt z "Legionistami".
Legia w całych rozgrywkach zdobyła 66 pkt, czyli o dziewięć miej od Rakowa Częstochowa, który świętuje pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski.
Śląsk z dorobkiem 38 pkt zajął 15. miejsce i utrzymał się w ekstraklasie. Klub ze stolicy Dolnego Śląska zdobył o punkt więcej od Wisły Płock, która w 34. kolejce przegrała z Cracovią 0:3. "Nafciarze" w przyszłym sezonie będą występować w pierwszej lidze.
Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 3:1 (2:1)
Bramki: 0:1 Erik Exposito (6), 1:1 Rafał Augustyniak (38), 2:1 Maciej Rosołek (44), 3:1 Rafał Augustyniak (49).
Żółta kartka - Legia Warszawa: Yuri Ribeiro, Artur Jędrzejczyk, Josue. Śląsk Wrocław: Petr Schwarz.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 24 874.
Legia: Kacper Tobiasz - Maik Nawrocki (46. Artur Jędrzejczyk), Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek, Bartosz Slisz (66. Patryk Sokołowski), Igor Strzałek, Josue Makana Baku - Maciej Rosołek (88. Jakub Jędrasik), Ernest Muci (66. Blaz Kramer)
Śląsk: Rafał Leszczyński - Martin Konczkowski, Łukasz Bejger, Diogo Verdasca (79. Konrad Poprawa), Victor Garcia - John Yeboah, Petr Schwarz (87. Adrian Łyszczarz), Michał Rzuchowski (65. Patrick Olsen), Matias Leiva (79. Dennis Jastrzembski), Piotr Samiec-Talar (78. Patryk Szwedzik) - Erik Exposito.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.