Legnica: maleje szansa, by pogorzelcy wrócili do mieszkań
Na początku marca poddasze kamienicy stanęło w ogniu - zginęła jedna osoba. Miasto czeka jeszcze na oficjalny raport biegłych, jednak zdaniem Mirosława Jucewicza, zastępcy dyrektora ds. technicznych w legnickim Zarządzie Gospodarki Mieszkaniowej, remont ponad stuletniej kamienicy raczej będzie nieopłacalny.
- Zostały zalane wszystkie kondygnacje w trakcie prowadzonej akcji gaśniczej, uszkodzona została klatka schodowa, instalacje. Zatem koszt pełnego remontu budynku może sięgać nawet 2,5 do 3 mln złotych. W ponad 60-70 proc. jest zniszczony, czyli racjonalność remontu jest wątpliwa - mówi Mirosław Jucewicz.
W takiej sytuacji miasto zastanawia się więc nas sprzedażą budynku.
- Tutaj decyzja może być chyba taka, żeby sprzedać tę nieruchomość jakiemuś inwestorowi w stanie takim, jakim jest i wtedy decyzje pozostawić jemu. Rozebranie budynku w tej chwili to też jest koszt, który niepotrzebnie obciążałby nas. Można to pozostawić nabywcy całej nieruchomości - tłumaczy Mirosław Jucewicz.
Tuż po pożarze miasto zaproponowało ewakuowanym lokatorom mieszkania zastępcze. Są to jednak lokale do remontu. Trzy rodziny już zdecydowały się na modernizacje pod nowymi adresami.
ZOBACZ TEŻ: Tragiczny pożar w Legnicy
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.