„Czego nie widać” w Teatrze Polskim
Jest to farsa, autorstwa Michaela Frayna, przez wielu uznana za najśmieszniejszą farsę wszech czasów. - To dla nas spore wyzwanie – mówi aktorka Beata Śliwińska:
- Widz absolutnie się cieszy bawi, natomiast dla nas jako aktorów jest to najcięższy wymiar rzemiosła ponieważ my przez ponad dwie godziny nie schodzimy ze sceny. Wszystko jest na tempach na rytmach, wszystko musi się zgadzać, jedne drzwi się zamykają jedne otwierają.
Przedsatwienie pokazuje pracę w teatrze „od kuchni". Postaci są nakreślone mocną kreską – mówi Monika Bolly:
- Świadomość grania farsy to jest coś innego, to wyjście na inny poziom, ponieważ nie można grać tego z dystansem. Trzeba jednak uprawdopodobnić rolę. Ta rola musi być prawdopodobna dla widza, żeby mógł przyjąć te wszystkie dziwaczne sytuacje które się nikomu w głowie nie śniły.
Spektakl reżyseruje Marcin Sławiński. A na scenie zobaczymy w podwójne obsadzie m.in Monikę Bolly, Edwina Petrykata, Macieja Gismana, Błażej Michalskiego i innych. Premiera na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego 13 i 14 maja.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.