Koniec procesu o brutalne pobicie w pasażu Niepolda
Do zdarzenia doszło 30 lipca 2021 roku. Podczas awantury między bawiącymi się w jednym z klubów mężczyznami doszło do w bójki, która zakończyła się skatowaniem Dariusza O. Mężczyzna stracił wzrok w jednym oku. Podczas mów końcowych prokurator chce aby uznano mężczyzn winnych brutalnego pobicia. Adwokaci wnioskują o łagodne kary, gdyż twierdzą, że mężczyźni zostali sprowokowani. Na ostatniej rozprawie nie stawił się Bartosz P. Drugi oskarżony, Artur D. w ostatnim słowie przepraszał:
- Chciałem powiedzieć, że przepraszam za tą sytuację. Chciałem przeprosić pokrzywdzonego i jego rodzinę. Ja trenuję sporty walki. Dla mnie to jest jak pasja, moje zainteresowanie, a nie do walki. Nie wiem co mam powiedzieć. Naprawdę przepraszam.
Marcin Mastalerz, obrońca Bartosza P., podkreślał, że nie można mówić o pobiciu z premedytacja. Jego klient bronił się, a co więcej nie on zaczął bójkę:
- Unikał konfrontacji mój klient. Nie chciał tego zrobić. W imieniu mojego klienta będę wnosić o łagodny wyrok. Jest winny, niewinny, obrona konieczna, nadzwyczajne złagodzenie, a może odstąpienie od wymierzenia kary. On nie prowokował tej sytuacji. Dlaczego pokrzywdzony nie odpuścił.
Wyrok poznamy 24 maja.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.