Samica liska pustynnego przyjechała do wrocławskiego ZOO
- Fenki są wyłapywane, bo ludzie chcą mieć takie zwierzęta jako domowych pupili. Liczymy że samica fenka szybko się u nas zadomowi - mówi Weronika Skupin z wrocławskiego zoo:
- Dołączyła do naszego samca Timsa, który jest rezydentem od dłuższego czasu. Mamy nadzieję, że będą się ładnie dogadywać. Można je podziwiać na wybiegu Sahary, obok oryksów szablorogich i jeży uszatych.
Wszyscy trzymają kciuki, aby wrocławski zwierzyniec sprzyjał lisim romansom. W naturze jest ich coraz mniej. – Wszystko przez to, że są wyłapywane do prywatnych zwierzyńców, lub sprzedawane jako domowy pupil – mówi Weronika Skupin z wrocławskiego zoo:
- Niestety pada ofiarą turystów, którzy sprowadzają sobie takie zwierzęta do Europy, i trzymają jako zwierzątka domowe. I niestety handel nimi kwitnie. A kiedy taki fenek podrasta i staje się bardziej agresywny, brudny, głośny i niebezpieczny, to przestaje być idealnym zwierzątkiem domowym. Staje się uciążliwym problemem.
W naturze fenek zamieszkuje obszary pustynne, gdzie temperatura w ciągu dnia przekracza 40 stopni C, a nocą może spadać nawet poniżej zera. Lisy pustynne znakomicie przystosowały się do tych wymagających warunków środowiska. W ochładzaniu pomagają im między innymi ogromne uszy.
Wrocławską parę fenków można podziwiać na wybiegu Sahary. Sąsiadują z oryksami szablorogimi.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.