Ani jednej świni w powiecie kamiennogórskim
Zwierzęta gospodarskie łatwiej już spotkać na ilustracjach niż w rzeczywistości. W całym powiecie kamiennogórskim, w którym hodowla zwierząt jest główną gałęzią produkcji rolnej, nie ma już ani jednej świni, a ubywa także krów. - Dzieci rolników nie chcą pracować w gospodarstwach, opłacalność produkcji spada, rosną ceny pasz i energii, do tego dochodzą bariery administracyjne i związane z chorobami, np. z dotykająca świnie ASF. Likwidacja stad to już nie przypadki, a trend - mówi Stanisław Paździor, hodowca z Czadrowa:
- Mieszkamy tutaj w specyficznym klimacie, to jest gmina Kamienna Góra, powiat kamiennogórski, gospodarowanie na takich terenach górzystych wymaga o 30-40 procent więcej nakładów, nuż gospodarowanie w takich powiatach jak jaworski czy świdnicki. Oczekujemy godziwej zapłaty za nasze produkty.
Programy rolno-środowiskowe nie są w stanie zrekompensować rosnących cen produkcji. Rolnicy wskazują, że potrzebują czegoś w rodzaju tarczy pomocowej, by mogli myśleć o odbudowie i utrzymaniu stad.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.