"Marsz dla Odry" przeszedł ulicami Wrocławia
Jestem rzeką, a rzeka jest mną - śpiewali dziś uczestnicy Marszu dla Odry, który dotarł z samego ujścia rzeki w Czechach, aż do Wrocławia. Kilkaset osób z transparentami pokona łącznie tysiąc kilometrów, by zwrócić uwagę na to, że istniejące przepisy, które powinny chronić Odrę przed zanieczyszczeniem są nieskuteczne. Wg organizatorów z Plemienia Odry wiele mogłoby się zmienić, gdybyśmy nadali Odrze status osoby prawnej.
- Udało się tu już w Hiszpanii czy Nowej Zelandii - przekonuje Gaweł Andrzejewski z Plemienia Odry:
Śnięte ryby są wciąż wyławiane także z okolic Wrocławia. Dlatego właśnie tutaj Plemię Odry postanowiło zrobić najważniejszy przystanek. Najważniejszy, bo właśnie w sercu wrocławskiego Rynku po raz pierwszy został zaprezentowany projekt ustawy, który ma spowodować, że Odra zostanie osobą prawną:
Projekt podpisało już 12 tys. osób. Jeśli Odra zyska tożsamość prawną jej interesy będą mogły być reprezentowane przez powołany komitet. Ten chce nie tylko uszczelnić przepisy, ale doprowadzić do ukarania osób odpowiedzialnych za katastrofę na Odrze.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.