2,5-godzinny thriller dla tenisisty z Wrocławia
Hurkacz w pierwszej rundzie miał wolny los. Dla wrocławianina było drugie w karierze spotkanie z Gasquetem i drugie zwycięstwo. Wygrana nie przyszła jednak Polakowi łatwo - spotkanie trwało blisko dwie i pół godziny.
W pierwszym secie żaden z tenisistów nie dał się przełamać. Hurkacz miał piłkę setową w 12. gemie, ale ostatecznie potrzebny był tie-break. W nim Gasquet szybko wyszedł na prowadzenie 5-1. Podopieczny trenera Craiga Boyntona doprowadził do remisu, a później zmarnował trzy kolejne piłki setowe. Od stanu 9-8 dla Hurkacza trzy punkty z rzędu zdobył Francuz i cieszył się z wygranego seta.
W piątym gemie drugiej partii doszło do pierwszego przełamania. Jego autorem był Hurkacz, który do końca seta utrzymał przewagę, dzięki czemu wyrównał stan meczu.
Decydującego seta Polak zaczął źle. Dał się przełamać w czwartym gemie, a po chwili przegrywał już 1:4. Zawodnik z Wrocławia stratę przełamania odrobił w ostatnim możliwym momencie - gdy Gasquet serwował na zwycięstwo w meczu. Hurkacz poszedł za ciosem. Wygrał dwa kolejne gemy i awansował do trzeciej rundy.
Jego kolejnym rywalem będzie rozstawiony z numerem 17 Borna Coric. Z trzech ich dotychczasowych spotkań dwa wygrał Chorwat, w tym ostatnie w ubiegłym roku w ćwierćfinale w Wiedniu.
Wrocławianin to jedyny reprezentant Polski w turnieju ATP w stolicy Hiszpanii. Rok temu dotarł w tej imprezie do ćwierćfinału, w którym uległ Serbowi Novakowi Djokovicowi 3:6, 4:6.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.