"To nie fabryka uszczelek". Posłowie i radni zaniepokojeni problemami legnickiego szptala
- To bardzo niebezpieczne dla przyszłości legnickiej placówki. Prezydent Raczyński w Lubinie planuje budowę wielkiego szpitala. Dwukrotnie większego, niż szpital w Legnicy, a pieniędzy w NFZ-cie nie ma więcej. To może oznaczać, że nasz szpital będzie zagrożony i może za chwilę się całkiem zwinąć, jeżeli nie będzie dofinansowywany i nie będzie zadbany - dodaje Robert Kropiwnicki.
Legnicki radny Maciej Kupaj uważa, że czas na ruch prezydenta miasta i marszałka województwa. - Żądam, żeby przybyli do Legnicy w trybie pilnym, podjęli negocjacje z prof. Morem, żeby jednak Poradnia Urologiczna i Oddział Urologiczny utrzymały się w legnickim szpitalu, bo to nie jest fabryka uszczelek. Brak szybkich decyzji spowoduje utratę zdrowia i śmierć kilkudziesięciu, czy nawet kilkuset legniczan. Nie możemy na to pozwolić.
Wiceprezydent Legnicy Krzysztof Duszkiewicz oświadczył, że już wczoraj pisemnie zapytał wicemarszałka Marcina Krzyżanowskiego o sposób rozwiązania problemu. Politycy Platformy Obywatelskiej zaapelowali do marszałka Dolnego Śląska i Prezydenta Legnicy, by jeszcze w tym miesiącu spotkali się z ustępującym szefem oddziału urologicznego i opracowali plan naprawczy. Apel pozostaje na razie bez echa. Przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego przypominają, że w ostatnim czasie pożyczyli szpitalowi w Legnicy 10 milionów złotych na preferencyjnych warunkach.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.