Roman Szełemej: Będę walczył o kolejną kadencję. Nic się nie zmieniło

Dariusz Wieczorkowski, GN | Utworzono: 2023-04-26 09:46 | Zmodyfikowano: 2023-04-26 09:49

Gościem Rozmowy Dnia Radia Wrocław był Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.

4 czerwca premier Donald Tusk zaprasza Polaków, którzy chcą w Warszawie, razem z nim, iść w marszu przeciw drożyźnie, złodziejstwu, ale też kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską. Czy pan się wybiera na ten marsz?

Tak. Oczywiście, że się wybieram.

Bo? Dlaczego warto się tam pojawić? Dlaczego uważa pan, że tam trzeba być?

Bo trzeba walczyć z tym, o czym pan powiedział, przywołując słowa pana Donalda Tuska, byłego premiera, lidera opozycji. Pomijając wszystkie inne, bardzo ważne pewnie dla moich rodaków, czasami najważniejsze rzeczy, jak drożyzna, jak trudne warunki życia, to mi szczególnie bliskie jest to jako samorządowcowi, który realnie w późnym wieku wszedł do życia publicznego, to, co jest chyba najważniejsze obecnie, to jest zagrożenie podstawowych wolności konstytucyjnie zagwarantowanych w Polsce, jak wolność słowa, wolność przekonań, wolność osobista, demokracja, trójpodział władzy. To są fundamentalne, trudne do łatwego zrozumienia dla wszystkich rodaków kwestie. Stąd też zaproszenie na ten marsz, który zresztą będzie rocznicą ważnych wydarzeń z tamtych wyborów. Zawsze te wydarzenia są obchodzone w Wałbrzychu również, powiedziałbym godnie i w sposób jakiś ważny. Dlatego myślę, że będzie obecnych tam wielu moich rodaków. Ja też.

A spodziewa się pan, że właśnie te hasła, te wartości, o których rozmawiamy, o których też mówi pan premier Tusk, zapraszając na ten marsz, to jest właśnie coś, o czym Polacy mówią, co ich boli? To jest ten obszar, który będzie determinować, dominować lada dzień w dyskusji publicznej, gdy partie będą ogłaszać swoje programy i to będzie coś, co spowoduje, że jedna lub druga partia zwycięży?

Ja myślę, że to już jest przedmiotem debaty publicznej. Nawet jeśli kampanii nie ma, to w Polsce ta prekampania, debata, ostry spór polityczny, konstytucyjny chyba, ustrojowy, trwa od bardzo długiego już czasu. Myślę, że to, co dzisiaj doskwiera tak zwanemu przeciętnemu mieszkańcowi Polski, to jest właśnie drożyzna. To jest niepewność jutro. Poczucie kompletnego pomysłu obecnej władzy na przyszłość. Zarówno przyszłość kraju, przyszłość jego ważnych elementów życia gospodarczego, społecznego, ale również niepewność w tych małych ojczyznach. Ja reprezentuję samorząd. Średnie, ale drugie co do wielkości miasto na Dolnym Śląsku. Takie same kłopoty, takie same wątpliwości mają mieszkańcy małych miejscowości, wsi. Proszę sobie wyobrazić, że my nie wiemy dzisiaj, a dziś jest koniec kwietnia, jak będzie się kształtował budżet naszych miast, miasteczek. W większości uzależniony od pewnego czasu od decyzji w Warszawie. Nasze dochody zostały systematycznie redukowane i dzisiaj jesteśmy zdani na łaskę i niełaskę właśnie tego, co obserwujemy od jakiegoś czasu, czyli wizyt przedstawicieli rządu. Cieszymy się, jak otrzymujemy takie deklaracje, ale co mają powiedzieć ci, którzy ich nie otrzymują z takich, czy innych względów. Planowanie życia w naszych gminach, funkcjonowania, jest po prostu niemożliwe.

To zatrzymajmy się na chwilę przy tym budżecie. Czytałem, że Wałbrzych, obok Świnoujścia i Szczecina, według RIO, jest najbardziej zadłużonym miastem w Polsce. Jaki ma pan pomysł na to, żeby wyjść z tego kryzysu? Dla uczciwości trzeba oczywiście pamiętać jaką drogę i jak długą drogę w ostatnich latach pokonał Wałbrzych, więc trudno stawiać znak równości między Szczecinem i Świnoujściem, bo tam są zupełnie inne okoliczności. Czy to jest tak, że musi pan ciąć na każdym możliwym odcinku koszty, inwestycje?

Pan wspomniał o przyczynach. Myślę, że to jest kluczem do odpowiedzi na to pytanie. Ani zaprzyjaźnione, jak każde miasto z nami, Świnoujście, ani Szczecin, wspaniale się rozwijający, nie mają za sobą choćby w drobnej części tego wszystkiego, co przeżyli mieszkańcy nie tylko Wałbrzycha, całego południa Dolnego Śląska, zagłębia wałbrzysko-noworudzkiego.

Czyli transformacji całej.

Ja bym powiedział katastrofy, która nie stała się w wyniku tego, że, nie wiem, moi poprzednicy w Wałbrzychu, prezydenci źle gospodarzyli. To bym obiektywny fakt. Po prostu zwyczajnie zmieniło się gwałtownie wszystko. Gospodarka, życie społeczne, kulturalne, sportowe, każdy wymiar naszego życia w tamtych czasach, 90-tych, był obrazem tragedii. Z którego to okresu mozolnie, zarówno moi poprzednicy, przede wszystkim mieszkańcy Wałbrzycha, poprzednicy, ja również, staramy się wydostać. Dla bardzo wielu osób, dla bardzo wielu mieszkańców Wałbrzycha, również przyjezdnych osób, to jak zmienił się nasz subregion, jak zmienił się Wałbrzych, jest przykładem tego, że nawet z najcięższej katastrowy, powiedziałbym tej wielowymiarowej, można wyjść obronną ręką. Nie cieszę się z tego, że mamy tak ogromne zadłużenie, ale jakby popatrzeć na listę tych miast, które również takie wyzwanie, to znajdują się tam miasta, które, po pierwsze, nie kojarzą się z żadną transformacją, nie kojarzą się z żadną tragedią, ekonomiczną czy społeczną, a też mają wyzwanie takie. Dzisiaj mogę powiedzieć, że największe inwestycje, które w mieście musieliśmy poczynić i poczyniliśmy, choćby jak obwodnica, jak centrum sportowe, jak rewitalizacja Starej Kopalni, ale również ogromne inwestycje mieszkaniowe. Warto przypomnieć, zawsze to podkreślam, że jesteśmy największym beneficjentem programu dotacyjnego z Banku Gospodarstwa Krajowego na budowę mieszkań, ponieważ jesteśmy miastem, w którym w nieporównywalnie dużej skali w stosunku do innych miast, musimy rozbierać budynki mieszkalne, dlatego że są szkody górnicze. Może to jest tak, jak w Trzebini, czy jak w Bytomiu, ale to ma zupełnie inny wymiar w skali miasta 100-tysięcznego. Więc wyzwania są ogromne. Wspólnie, razem próbujemy się z nimi zmierzyć i wydaje się, że po prostu nam parę rzeczy udało wspólnie zrobić, choć wyzwania są nadal duże przed nami.

To prawda. Myślę, że ci, którzy odwiedzają Wałbrzych po latach, to widzą, jak to miasto się zmienia. Natomiast te czynniki zewnętrze, jak wojna, inflacja i to, o czym rozmawiamy, czyli ten kryzys sprzed ponad 30 lat, to czy jeszcze długo pan i wałbrzyszanie będą musieli płacić rachunki za te transformację całą?

Myślę, że mieszkańcy Wałbrzycha nie płacą rachunków z tego powodu, ponieważ wszystkie takie zależne od nas, od naszego współgospodarzenia w Wałbrzychu, koszty są na umiarkowanym poziomie.

Może was jakoś ograniczają.

W tym sensie, to oczywiście. Mamy relatywnie umiarkowane ceny opłat za gospodarkę odpadami. Relatywnie niskie ceny biletów komunikacyjnych, czy też czynsze. Nie przenosi się ten wysiłek nadgonienia tych zaległości wprost na, jakby to powiedzieć, obciążenia mieszkańców. Chcielibyśmy się szybciej rozwijać. Chcielibyśmy więcej inwestować. Dużo udało się zrobić, ale więcej jeszcze, a może sporo, chcielibyśmy jeszcze zrealizować. Nie wszystko można zrobić od razu. To, co nam najbardziej w tej chwili doskwiera, to jest to, że nie widzimy pewnej wizji tego otoczenia gospodarczego. Jak mamy planować dochody miasta, jak mamy planować inwestycje, w których roczny poziom inflacji wynosi 18%? Wszędzie jest inflacja w Europie, ale najwyższa jest praktycznie w Polsce. W krajach Europy Zachodniej to jednocyfrowe. Jak mamy planować inwestycje, kiedy każdy przetarg właściwie przynosi nam oferty wykonawców, które już wkalkulowują te wysokie koszty. Jest to rzeczywiście duży problem, ale wydaję mi się, że jesteśmy mi się, że jesteśmy na takim etapie w mieście, kiedy bardzo dużo zrobiliśmy. Teraz liczymy na środki unijne, mówię o Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Właśnie teraz proces przyjmowania tych środków się, mówiąc kolokwialnie, rozkręca. Więc przed nami kilka lat, kiedy będziemy chcieli, mogli, będziemy musieli te środki szybko zaabsorbować.

Gdzie na pół roku przed wyborami jest Ruch TAK! Dla Polski, którego pan jest jednym z liderów?

Samorządowcy opozycji demokratycznej wyraźnie powiedzieli, że dzisiaj celem jest wspieranie tych wszystkich środowisk, jednoznacznie politycznych, bo przypominam, że Ruch TAK! Dla Polski jest ruchem niepolitycznym, nie ma jednoznacznej podmiotowości politycznej. Grupuje samorządowców z różnych środowisk politycznych i też bardzo wielu, którzy nie mają takiej afiliacji. Dla nas podstawowymi wartościami jest niezależny, wolny, demokratyczny samorząd, europejskość, przywiązanie do idei współpracy samorządu, wolnego od wpływów politycznych, takich jak obserwujemy dzisiaj, choćby przy decyzjach rządowych przy przekazywaniu środków dla poszczególnych samorządów. Dzisiaj umówiliśmy w środowisku Ruchu TAK! Dla Polski, że wspieramy zgodnie z własnym przekonaniem, sumieniem, wszystkie te środowiska opozycyjne, które ten nasz pakiet oczekiwań, powiedziałbym takich postulatów samorządów, zdecydowali się zadeklarować, że będą realizować, jeśli dojdą oczywiście do władzy.

A będziecie startować z listy Platformy Obywatelskiej.

Ja jestem członkiem Platformy Obywatelskiej. Jeśli ktoś, a właściwie gremia kierownicze środowiska tak mi bliskiego, uznają, że jesteśmy my, przedstawiciele środowiska samorządowego, możemy być pomocni w wygraniu opozycji demokratycznej, a to będą pomiędzy demokratyczną Polską, wolną, europejską i, w moim przekonaniu, wyraźnie autorytarnie już powoli zarządzaną Polską centralistyczną, bez samorządowego, ważnego filaru funkcjonowania ustrojowego. Jeśli ktoś zdecyduje, że może pomóc opozycji, to podejmie taką decyzję. Ja dzisiaj takiej decyzji nie podjąłem.

Kilka miesięcy temu powiedział pan na antenie Radia Wrocław, że absolutnie do parlamentu się pan nie wybiera i zostaje w Wałbrzychu. To jest aktualna deklaracja?

Tak, podtrzymuję to. Nic się nie zmieniło.

Będzie pan za rok walczyć o kolejną kadencję?

Myślę, że tak. Chociaż w Polsce rok to jest prawie wieczność w życiu publicznym. Ale dziś na to pytanie odpowiem, że tak.

Powiedział pan trochę o funduszach europejskich. Jak wygląda pana współpraca z zarządem województwa? Jak wyglądają pana relacje z marszałkiem Cezarym Przybylskim? Wiemy, że między stolicą Dolnego Śląska a zarządem województwa bywa różnie. Szczególnie to widać ws. porozumienia dotyczącego jednego biletu na kolej i MPK. Czy w sprawie dzielenia środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji wszystko jest tak, jak należy, czy jest spore pole do konfrontacji?

My tej konfrontacji, jako samorząd, a mówię tu w imieniu swoim, jako lider samorządu drugiego, co do wielkości miasta na Dolnym Śląsku, my tej konfrontacji nigdy nie szukaliśmy i nie potrzebowaliśmy. Oczekiwaliśmy i oczekujemy nadal wolnego od takiej bezpośredniej polityki dialogu z zarządem województwa. Samorząd województwa dolnośląskiego jest w jakimś sensie precedensowy. To jest jedyny samorząd wojewódzki, który nie uzyskał przy regionalnym programie funduszy europejskich dla Dolnego Śląska akceptacji Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. To wiele mówi. Te różnice w podejściu, jak środki europejskie powinny być absorbowane, dzielone, jak powinny być wykorzystywane, były i pozostają duże. Niemniej dzisiaj mamy taki etap, że przechodzimy od fazy dyskusji i budowania tego programu do fazy realizacyjnej. Będziemy starali się, w ramach Komitetu Monitorującego, w ramach różnych innych ciał, w ramach relacji z ministerstwem funduszy, Komisją Europejską, wywalczyć dla samorządu partnerskie relacje. Dzisiaj zarząd województwa tworzony od kilku lat przez środowisko tak zwanych Bezpartyjnych Samorządowców, w istocie będących przybudówką Prawa i Sprawiedliwości, z nami te relacje są bardzo trudne. Budowanie takiego przekonania, że zarząd województwa składa się z samorządowców niezależnych, jest błędną narracją, nieprawdziwą. Chcemy współpracy, chcemy dialogu, chcemy partycypacji. Nie chcemy konfrontacji. Ale my reprezentujemy, na pewno ja, na pewno wielu moich kolegów, koleżanek, reprezentujemy samorząd, który nie ma charakteru tak politycznie zorientowanego, jak samorząd województwa obecnie, od kilku lat we Wrocławiu.

Co przed Wałbrzychem? Jakie pan teraz widzi największe wyzwania?

Oczywiście transformacja energetyczna, która jest u nas znacznie bardziej zaawansowana, niż w wielu innych miastach. Jesteśmy liderem, jeśli chodzi o deklarację dekarbonizacyjną. W drodze są przetargi na autobusy zeroemisyjne. Koleżanki i koledzy z okolicznych samorządów, razem, wspólnie zadeklarowaliśmy właśnie takie bardzo szybkie tempo tej transformacji energetycznej. To jest ważne, bo to jest kwestia niskiej emisji, to jest czyste powietrze, to są zasoby wody, zieleni. To jest piękny region Dolnego Śląska, który sam w sobie jest piękny. To jest dla nas wyzwanie, żeby to zrealizować. Potrzebujemy wsparcia zewnętrznego, bo weszliśmy w tę transformację z wielkim obciążeniem, powiedziałbym ustrojowej zmiany, która stała się naszym udziałem w latach 90-tych. To nie jest taki sam region, jeżeli chodzi o wyzwania, jak wiele innych subregionów w Polsce. My na południu Dolnego Śląska, kibicując Wrocławiowi, Lubinowi, LGOM-owi, mamy po prostu większe wyzwania i większe problemy.

Posłuchaj całej rozmowy:


Komentarze (12)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Wolf2024-01-28 19:04:31 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
Wałbrzych pięknieje gdzie? nędza i rozpacz a ten nie ogolony a,La prezydent nie zakończy karierę , może jako portier by się nadawał.
~Julia 2023-11-30 16:59:05 z adresu IP: (2a00:f41:70ec:674a:8e21:x:x:x)
Brawo brawo cieszymy się i popieramy pańską decyzję.
~Kikon2023-05-30 22:55:13 z adresu IP: (62.122.xxx.xxx)
Super wiadomość Panie Prezydencie. Nie wyobrażam sobie innego prezydenta w Wałbrzychu. Dzięki Panu Wałbrzych pięknieje w oczach. Powodzenia
~Gerard 2023-05-29 12:38:55 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Dziś pan długopis podpisał lex Tusk smutne. Jest zwykłym tchórzem. Nie ma swojego zdania,a tym bardziej jaj
~Jolanta 2023-05-29 12:36:29 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Jestem bardzo szczęśliwa. Cudowna wiadomość. Panie Prezydencie jest Pan Wielki.
~Tomasz 2023-04-27 09:13:27 z adresu IP: (94.172.xxx.xxx)
Mieszkam 20 km od Wałbrzycha jestem częstym gościem w mieście. Ten gość zrobił niesamowitą robotę w Wałbrzychu. Z tak zniszczonego miasta i tak okradzionego doprowadził do normalności w tym mieście. Mimo trudności jakie wałbrzych miał i nadal ma, trzeba przyznać że świetnie sobie radzi.
~wolności konstytucyjnie2023-04-26 22:31:36 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:9:x:x:x)
Taaaa... A jak tam u pana kandydata wolność konstytucyjna chodzenia w masce? Przykładnie chodził? Szczelnie zasłaniał drogi oddechowe? W marszach przeciw fałszywej medialnej pandemii też tak ochoczo uczestniczył?
~Ania2023-04-26 12:19:39 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Przegrasz z kandydatem Bezpartyjnych.
~Julka 2023-11-30 17:01:09 z adresu IP: (2a00:f41:70ec:674a:8e21:x:x:x)
A masz takiego bez partyjny z PiS.Zyska.
~Służalczość2023-04-26 11:00:55 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
prowadzącego - 4 czerwca premier Donald Tusk zaprasza Polaków - żenada. Nikogo normalnego to nie obchodzi. To raczej Dzień Żałoby Narodowej, bo rok później zlikwidowano miliony miejsc pracy. Bezrobocie sięgało 20 procent i wprowadzono życie na zeszyt. Tysiące dawnych pracowników popełniało samobójstwa, a ten urządza marsz wolności opozycji.
~Wieslaw 2023-04-26 10:09:29 z adresu IP: (185.27.xxx.xxx)
Tylko Zjednoczona Prawica jest gwarantem rozwoju Polski I Polaków
~ciekawy świata2023-04-26 09:56:48 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
A dlaczego Radio Wrocław nie pisze nic o aferze w Dusznikach Zdroju ?