Zieloni przeciwni ograniczaniu środków na wrocławskie osiedla

Zawieszenie przyznawanych dotychczas przez Wrocławskie Centrum Rozwoju Społecznego pieniędzy w ramach Senioralnych Funduszy Wyjazdowych i Funduszy Czasu Wolnego, zdaniem działających w radach osiedli członków ugrupowania, znacząco ograniczy szanse wrocławskich społeczności na zacieśnianie lokalnych więzów i międzypokoleniową integrację. Ponadto, może prowadzić do pogłębienia się przypadków społecznego wykluczenia części Wrocławian.

- Musimy wbrew woli zrezygnować z wigilii dla potrzebujących albo mikołajkowych paczek dla najmłodszych. To cios w działania rad osiedli, mimo że z budżetu ogólnie trafia do nas więcej środków, to wcale tego nie odczuwamy – mówi Robert Suligowski z Zielonych, przewodniczący Rady Osiedla Leśnica:

– Ta rzekoma podwyżka, to było tak naprawdę pierwsze podniesienie środków na rady osiedli od wielu lat. Inflacja w tym czasie zżarła jakieś 40% wartości budżetów rad osiedli, więc ta podwyżka nawet nie wyrównała nam różnicy.

Urzędnicy wskazują, że fundusze zostały tylko tymczasowo zawieszone ze względu na niekorzystne czynniki gospodarcze, na które Wrocław nie ma wpływu.

- Wszyscy odczuwamy skutki wojny na Ukrainie czy inflacji. Niestety notujemy wzrost ponoszonych kosztów, np. w kwestii utrzymania siedzib rad osiedli, co zmusza nas do ograniczeń – mówi Beata Nawrotkiewicz z Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego:

– To były programy dodatkowe, na które rady osiedli składały osobne wnioski i przekazywano im dodatkowe pieniądze. Kosztowały one w zeszłym roku około 680 tysięcy złotych.

Urzędnicy przekonują, że wrocławskie osiedla wciąż mogą składać do WCRS wnioski o finansowanie lokalnych inicjatyw. W ramach możliwości będą one finansowane, ale nie w ramach dotychczas funkcjonujących funduszy, a dodatkowe zajęcia integracyjne dla różnych pokoleń Wrocławian, jak te dedykowane seniorom, są realizowane w całym mieście przez WCRS, który samodzielnie pokrywa ich koszt.