Urologia szpitala w Legnicy wstrzymuje przyjęcia - zespół lekarzy nie dostaje pieniędzy
Nie będzie nowych przyjęć na oddział urologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Kierujący zespołem prof. Igal Mor twierdzi, że dyrektorka placówki od stycznia nie reguluje płatności z jego zespołem. Aby nie zwiększać zadłużenia wobec lekarzy i pielęgniarek, ordynator zmuszony jest przerwać umowę. -Pacjentów, którzy już rozpoczęli terapię, nie zostawimy bez kontynuacji leczenia - deklaruje Igal Mor:
Z ogólnopolskich statystyk wynika, że legnicki oddział urologiczny - choć został reaktywowany siedem lat temu - dziś zaliczany jest do dziesiątki najlepszych tego typu placówek w Polsce. Rzecznik szpitala, Tomasz Kozieł odmówił komentarza - oświadczył jedynie, że rezygnuje ze swojego stanowiska. Nie udało nam się porozmawiać z dyrektorką szpitala. Anna Płotnicka-Mieloch przebywa za granicą na wakacjach. Jak to możliwe, że przestaje istnieć oddział zaliczany do grona najlepszych zespołów urologicznych w Polsce? Próbowaliśmy zapytać o to Tomasza Kozieła, rzecznika legnickiego szpitala.
- Szpital nie ustosunkowuje się do tej sytuacji, a ja państwu dziękuję, rezygnuję ze swojej funkcji. Dziękuję bardzo.
- Czy to oznacza, że przestaje być pan rzecznikiem prasowym?
- Tak. Jutro składam wypowiedzenie.
- Do kogo mamy się zatem zwracać, jeśli chodzi o komentarze?
- Do dyrekcji.
Legnicki szpital jest zadłużony na rekordową w swojej historii kwotę - 160 mln złotych.
W środę otrzymaliśmy oświadczenie zastępcy dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznej w Legnicy. Jerzy Uher, odpowiedzialny za sprawy lecznictwa w tej placówce twierdzi, że zespół pod kier. prof. Igala Mora musi jeszcze świadczyć swoje usługi przynajmniej przez trzy miesiące - zgodnie z podpisanym kontraktem.
Innego zdania są prawnicy zatrudnieni przez personel oddziału urologicznego. Ich zdaniem, skoro szpital nie płaci zespołowi od trzech miesięcy, to umowę można i należy wypowiedzieć.
Wicedyrektor placówki podkreśla również, że przyczyną wstrzymania wypłat jest prowadzona kontrola.
W tej sprawie głos decydujący może należeć do zarządu województwa, któremu szpital podlega.
Urząd Marszałkowski przekonuje, że w sporze jaki wybuchł między częścią personelu i dyrekcją legnickiego szpitala przede wszystkim będzie się kierował dobrem pacjenta:
- Zabezpieczenie funkcjonowania tego urologicznego oddziału będzie zagwarantowane dzięki współpracy z lekarzami z oddziału chirurgii ogólnej, ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, przy współpracy ze szpitalami wojewódzkimi także na terenie Wrocławia - tłumaczy Michał Nowakowski, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu.
Samorząd województwa - podobnie jak dyrekcja szpitala - uważa, że zerwanie kontraktu obarczone jest poważnym błędem prawnym. Nieoficjalnie wiadomo, że z zamiarem wypowiedzenia umów noszą się również szefowie innych oddziałów w legnickiej placówce. Dlatego w czwartek ma się tam pojawić przedstawiciel departamentu zdrowia z Urzędu Marszałkowskiego.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.