Przekleństwa, wyzwiska i poniżanie dzieci - skandal w wałbrzyskim żłobku
Rodzic zaniepokojony zmianą zachowania swojego dziecka - schował mu urządzenie, które zarejestrowało pracę opiekunek. Szokujące nagrania zachowania wobec dzieci obejmują dwa dni. Udokumentowane w ten sposób wyzwiska i poniżanie maluchów spowodowały błyskawiczną reakcję władz miasta. -Nie ma akceptacji dla takiego postępowania, komentuje dr Sylwia Bielawska - wiceprezydent Wałbrzycha. -Jesteśmy bardzo zbulwersowani całą sytuacją, gdyż nie wiemy jak to się stało, że Pani dyrektor nie zauważyła tak niepokojących zachowań. Jeżeli ich nie zauważyła, jest to skandal. Ale jeżeli je zauważyła i nic nie zrobiła, jest to podwójny skandal na który absolutnie nie wyrażamy zgody w naszych placówkach.
O karygodne zachowanie podejrzewane są trzy opiekunki. Dwie z nich w rozmowie z dyrekcją żłobka miały przyznać się do winy. Trzecia kobieta przebywa na zwolnieniu lekarskim. Gmina podjęła decyzję o ich natychmiastowym zwolnieniu. Ostatecznie wiceprezydent zdecydowała także o rozwiązaniu umowy z dyrektor żłobka.
Informacja od dyrektor o skardze rodzica i nagraniach wpłynęła do magistratu w miniony piątek. Jeszcze tego samego dnia, gmina po zapoznaniu się ze stenogramami nagrań zleciła swoim prawnikom przygotowanie zawiadomienia do prokuratury. -Sprawa jest w toku, potwierdza Marcin Witkowski - Prokurator Rejonowy w Wałbrzychu. -Zawiadomienie dotyczyło podejrzenia stosowania przemocy i psychicznej i fizycznej. W tym zawiadomieniu są nagrania, które mają dowodzić tego, że ta opieka była sprawowana w sposób nieprawidłowy i mogło dochodzić do popełnienia przestępstwa. Na razie gromadzimy materiał dowodowy, przesłuchujemy. Jeżeli będą podstawy do wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów, taka decyzja zostanie podjęta.
Na razie nie wiadomo czy skandaliczne zachowanie opiekunek dotyczyło jedynie agresji słownej czy także fizycznej. Wszelkie wątki tej sprawy zbadają śledczy, którzy już zapoznają się z nagraniami z kilku dni pracy żłobka. Na tym etapie śledztwo jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie. Przesłuchania na zlecenie prokuratora prowadzi Policja. Jeśli podejrzenia rodzica znajdą potwierdzenie - opiekunkom grozi do 8 lat więzienia.
Posłuchaj całego programu:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.