Zwycięska inauguracja sezonu Betardu Sparty Wrocław
Już inauguracyjny bieg w nowym sezonie na Stadionie Olimpijskim był wyjątkowy, bo ze strony gospodarzy startowali Artiom Łaguta oraz Piotr Pawlicki. Ten pierwszy wracał do ścigania po 12 miesiącach, bo w zeszłym roku po napaści Rosji na Ukrainę reprezentanci tego pierwszego kraju zostali zawieszeni. Mistrz świata z 2021 roku posiada też polskie obywatelstwo i to umożliwiło mu powrót do ekstraligi. Pawlicki natomiast do Sparty dołączył zimą, a wcześniej przez 10 lat bronił barw Unii Leszno.
Debiut Pawlickiego wypadł wyśmienicie, bo pewnie wygrał, ale na drugim miejscu przyjechał Jaimon Lidsey, a dopiero trzeci był Łaguta. Rosjanin swoją pierwszą „trójkę” po powrocie zdobył w biegu piątym. Za nim linię mety minął Tai Woffinden, Sparta zwyciężyła 5:1 i prowadziła 18:12.
Chwilę później wypełniony Stadion Olimpijski do czerwoności rozgrzali Maciej Janowski i Janusz Kołodziej, którzy przez cztery okrążenia toczyli nieprawdopodobną walkę. Na ostatnim łuku jeszcze prowadził kapitan wrocławian, ale Kołodziej nie odpuszczał i tuż przed metą zdołał wyjść na pierwsze miejsce. Unia zwyciężyła w tym biegu 4:2 i było już tylko 20:16 dla gospodarzy.
Sparta prowadzenie powiększyła po wyścigu dziewiątym. Spod taśmy świetnie wyszli Pawlicki i Daniel Bewley, a za nimi jechał Kołodziej. Lider gości ponownie pokazał się z dobrej strony, ale zdołał przebić się tylko na drugie miejsce, bo Brytyjczyk w niedzielę był równie szybki i nie dał się doścignąć (30:24).
Chwilę później Woffinden z Łagutą pokazali jak się jeździ parą, przez cztery okrążenia skutecznie odpierali ataki Chrisa Holdera i ekipa Dariusza Śledzia prowadziła już 35:25.
Jasne było w tym momencie, że Unii bardzo trudno będzie powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu, kiedy wygrała 46:44 na Stadionie Olimpijskim. Nadzieje gości odżyły po biegu 11., kiedy Kołodziej razem z Grzegorzem Zengotą na 5:1 przywieźli parę Woffinden/Pawlicki (36:30).
Losy spotkania zostały rozstrzygnięte jednak jeszcze przed biegami nominowanymi. Przed wyścigiem 13. gospodarze prowadzili 40:32. Pod taśmę ze strony Sparty podjechali Bewley i Janowski. Brytyjczyk po świetnym manewrze prowadził już po pierwszym łuku, a później na dystansie na drugie miejsce przebił się kapitan Sparty. Bieg zakończył się podwójnym zwycięstwem wrocławian, w całym meczu było 45:33 i już nic nie mogło odebrać wygranej wrocławianom. Sparta wygrała 52:38 i aż czterech jej zawodników w niedzielę zdobyło dwucyfrową liczbę punktów. W ekipie z Leszna kroku dotrzymywał tylko Kołodziej, a to było zdecydowanie za mało.
Betard Sparta Wrocław – Fogo Unia Leszno 52:38
Punkty:
Betard Sparta Wrocław: Tai Woffinden 12 (3,2,3,1,3), Daniel Bewley 11 (3,2,3,0), Artiom Łaguta 11 (1,3,2,3,2), Maciej Janowski 10 (1,2,3,2,2), Piotr Pawlicki 5 (3,1,1,0), Bartłomiej Kowalski 3 (2,0,1), Mateusz Panicz 0 (0,0,0);
Fogo Unia Leszno: Janusz Kołodziej 15 (2,3,2,3,2,3), Grzegorz Zengota 7 (2,1,1,2,0,1), Chris Holder 6 (0,3,1,1,1), Jaimon Lidsey 4 (2,0,2,0,-), Damian Ratajczak 4 (3,1,0), Bartosz Smektała 1 (0,1,0,-), Hubert Jabłoński 1 (1,0,0).
Najlepszy czas dnia uzyskał Daniel Bewley w wyścigu IX – 63.27.
Sędzia: Piotr Lis (Lublin).
Widzów: ok. 12 tys.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.