W lesie pod Żmigrodem znaleziono otrute bieliki
Ktoś najprawdopodobniej chciał pozbyć się lisów i wyłożył mięso z trutką. Padliną otrutego lisa pożywiły się bieliki. Stężenie trucizny było tak silne, że ptaki padły obok ciała lisa. Nie zdążyły odlecieć.
- Te drapieżne ptaki żywią się głównie rybami, czasem ptakami, ale w okresie zimowym zjadają również padlinę – mówi dr Tomasz Piasecki, z uczelni. - Wykonaliśmy sekcję zwłok bielików i mamy pewność, że zostały otrute silną, toksyczna substancja. Jaką? Będziemy wiedzieć za dwa tygodnie.
Dr Piasecki podkreśla, że najprawdopodobniej straciliśmy nie tylko tę parę ptaków, ale również młode, które pozostały w gnieździe. Badania jednoznacznie wykazały, że samica była już po złożeniu jaj.
To nie pierwszy przypadek, że chroniony ptak zatruł się zjadając mięso padłego, wcześniej otrutego lisa. Uczelnia prosi o nagłośnienie sprawy, aby powstrzymać sprawców przed tego typu działalnością.
Orzeł bielik jest gatunkiem prawnie chronionym; szczególnej ochronie podlega gniazdo w promieniu którego tworzone strefy ochronne. To ogromny ptak. Samice są przeciętnie większe od samców. Masa ich ciała sięga nawet 7 kg, a rozpiętość skrzydeł - 2,5 metra.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.