Ktoś wjechał koparką i zniszczył pozostałości kompleksu Riese. Winnych na razie brak
Skandaliczne odkrycie pod Soboniem w Górach Sowich. Ktoś bezprawnie wjechał koparką na teren ochrony archeologicznej i zrównał z ziemią pozostałości po infrastrukturze kompleksu Riese.
- Takie incydenty nie powinny mieć miejsca. Zniszczona wentylatornia to niemy świadek historii - mówi Grzegorz Borensztajn z Fundacji Szlakiem Riese:
Nadleśnictwo Wałbrzych, które 80 metrów dalej prowadzi inwestycję drogową, jest zaskoczone zdarzeniem. Jak twierdzi rzecznik Mateusz Majchrzyk, obiekt znajduje się poza obszarem prowadzonej inwestycji:
Konserwator zabytków zapowiedział kontrolę archeologiczną.
- Konserwator przypomina, że choć obiekt zabytkiem nie był, to obszar na którym się znajduje podlega nadzorowi archeologicznemu - mówi Anna Nowakowska, kierowniczka wałbrzyskiej delegatury WUOZ:
Nadleśnictwo Wałbrzych wskazuje, że informacja o obecności obiektów historycznych była zawarta w kilku załącznikach do umowy z wykonawcą drogi. Co jednak istotne - sama inwestycja, po której porusza się firma, znajduje się kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia, co wyklucza możliwość przypadkowego uszkodzenia.
Na ten moment nie udało się jeszcze ustalić kiedy dokładnie doszło do incydentu.
Jedno jest pewne. Po dawnej wentylatorni, którą w 2010 roku eksplorator Andrzej Boczek, z Polkowicką grupą Hunter, odsłonili i oczyścili - dziś pozostało tylko gruzowisko i zdjęcie umieszczone na tablicy ścieżki przyrodniczo-historycznej Szlakiem Riese.
Posłuchaj materiału:
cz.1
cz.2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.