Duże emocje na debacie o studium zagospodarowania Świeradowa-Zdroju
- Mieszkańcy, którzy przyszli na debatę obawiają się, że Świeradów staje się przyjazny dla przedsiębiorców, a o mieszkańcach stojących w kolejkach i korkach, mających kłopoty z zakupami i rosnącymi kosztami, nikt nie myśli - mówi Zbigniew Szereniuk, mieszkaniec Świeradowa i były burmistrz:
Burmistrz Świeradowa Roland Marciniak mówi, że pod duże inwestycje otwartych jest tylko kilka obszarów i nie ma w mieście, znanego z innych górskich kurortów, zabudowywania każdego wolnego miejsca. Jego zdaniem Świeradów-Zdrój nie może się zamykać na nowe inwestycje:
Bartosz Kijewski ze stowarzyszenia Flins uważa jednak, że -dokument jest słabo przygotowany i może miastu zaszkodzić:
- Uściślenie planów przestrzennych jest konieczne, jeśli miasto ma nie zostać zabudowane dużymi obiektami, a do tego potrzebna jest zgoda rady miasta - dodaje Roland Marciniak:
Świeradów-Zdrój chce zachować duże części miasta z niską, rozproszoną zabudową. Tylko kilka obszarów, np. w rejonie projektowanych wyciągów na Świeradowcu, ma zostać zabudowanych dużymi hotelami i apartamentowcami.
W Świeradowie Zdroju jest około 4 tysięcy mieszkańców i kilkanaście tysięcy miejsc noclegowych, których liczba może zostać podwojona, za czym nie nadąża np. rozbudowa infrastruktury.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.