Uciekali przed policjantami, trafili do aresztu
Młodszy aspirant Paweł Noga z dolnośląskiej policji poinformował w poniedziałek, że do pościgu i zatrzymania uciekających doszło w powiecie kamiennogórskim na Dolnym Śląsku. Zaczęło się od tego, że policjanci zauważyli dwóch mężczyzn, którzy jechali bez zapiętych pasów i postanowili ich zatrzymać do kontroli drogowej, ale pojazd zaczął uciekać.
- Manewry jakie wykonywał kierowca na drodze, były skrajnie niebezpieczne, a prędkość znacznie przekraczała tę dopuszczalną. Pomimo tego pasażer uciekającego pojazdu wyrzucał przez okno przedmioty, które okazały się metalowymi kolcami służącymi do przebijania opon. Tylko wysokie umiejętności techniczne prowadzenia pojazdów policjanta, uchroniły mundurowych przed wypadkiem - powiedział policjant.
Policyjny patrol z Lubawki ustawił blokadę w miejscowości Jarkowice, uciekinier zatrzymał się przed nią. W chwili próby wyciągnięcia go z pojazdu znowu niebezpiecznie ruszył i potrącił lubawskiego policjanta.
- Pomimo tego mundurowi dołączyli do dalszego pościgu. Szczęśliwie policjantowi nic poważnego się nie stało. W Jarkowicach na drodze polnej mężczyźni porzucili pojazd i próbowali uciekać pieszo, jednak policjanci szybko ich dogonili, obezwładnili i zatrzymali - powiedział policjant.
Kierującym okazał się 32-latek z Jeleniej Góry, który dodatkowo wprowadzał policjantów w błąd, podając się za brata bliźniaka. Nie zmyliło to jednak mundurowych, a kłamstwo szybko wyszło na jaw.
- Powodem takiego zachowania było prawdopodobnie to, że mężczyzna miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Mundurowi wykonali tester narkotykowy, który potwierdził ich przypuszczenia co do stanu mężczyzny. Wykazał on w ślinie obecność narkotyków. Aby ustalić dokładne stężenia tego środka w organizmie, został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań - powiedział policjant.
Policjanci zabezpieczyli również urządzenia, które mogą służyć do kradzieży pojazdu. 38-latkowi z Kamiennej Góry, który był pasażerem, postawiono zarzut związany z bezpośrednim narażeniem na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Natomiast kierującemu przedstawiono zarzuty dotyczące kierowania pojazdem pomimo cofnięcia uprawnień, niezatrzymania się do kontroli, a także bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Obaj trafili do policyjnego aresztu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.