Smaczne, szpitalne jedzenie to mit? Nie w Bolesławcu
Takie są wnioski z pierwszej konferencji o żywieniu w szpitalach, przedszkolach i innych tego typu placówkach odbyła się w Bolesławcu. Gwiazdą spotkania był kucharz i właściciel dużej firmy cateringowej Tomasz Jakubiak, który podkreśla, że "można gotować smacznie za kilkanaście złotych dziennie, inwestując w nowoczesny sprzęt zmniejszający liczbę ludzi, dokładnie planując jadłospis na dwa miesiące do przodu, planując zakupy i to jak zostaną wykorzystane pozostałości. Wtedy będzie się opłacać, a co najważniejsze będzie smacznie i dobrze":
Konferencja w Bolesławcu zgromadziła dietetyków i szefów kuchni z całego regionu. Rozmowy dotyczyły nie tylko jakości, ale też obniżania kosztów przez automatyzację wielu elementów przygotowania potraw. Jest to drogie w zakupie, ale szybko się zwraca. Możliwe jest wtedy gotowanie w szpitalnych cenach, w dobrej jakości.
To jedzenie może być z kolei tak dobre, że chcą je zamawiać pracownicy okolicznych firm, a lekarze nie chcą wychodzić na posiłek do żadnej restauracji. Po trzech miesiącach funkcjonowania takiej kuchni, wybudowanej za 1,5 miliona złotych, i rezygnacji z usług zewnętrznych firm cateringowych, szpital w Bolesławcu zaczyna zarabiać na jedzeniu, które dotąd było tylko kosztem.
- To możliwe dzięki usługom 9-osobowego zespołu, wyposażonego w nowoczesny sprzęt kuchenny - mówi dyrektor placówki Kamil Barczyk:
Szpitalne jedzenie kosztuje w Polsce od 8 do 12 złotych dziennie na osobę.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.