Jeleniogórskie pogotowie ratunkowe wymieniło połowę swojego taboru
Nową karetkę dostała właśnie stacja pogotowia w Szklarskiej Porębie, z której cieszy się Dorota Limanowska, ratowniczka medyczna:
Nowa karetka, bez wyposażenia to koszt około 760 tysięcy złotych. Planowany jest też zakup kolejnych, ale z napędem na cztery koła. Takie ambulanse są trudno dostępne, bo pojazdy na tych samych podwoziach kupiły w dużej liczbie straże pożarne.
Pogotowie szykuje również nowy zespół do Karpacza, gdzie ma stacjonować w stacji ratowniczej GOPR.
- Dokumenty w tej sprawie zostały wysłane do wojewody dolnośląskiego - mówi Mariusz Gierus, dyrektor pogotowia. Organizacyjnie, pogotowie chce wydzielić zespół dla Karpacza z dzisiejszego pogotowia w Kowarach:
Na zwiększenie obsady pogotowia, z dzisiejszego półtora dobowego w Kowarach do dwóch pełnych dobowych zespołów, potrzeba około miliona złotych rocznie. Niezbędna jest decyzja ministra zdrowia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.