Dziś ostatnie mecze w rundzie zasadniczej Basket Ligi Kobiet

Ślęza zagra na wyjeździe z Basketem Bydgoszcz. Z wielu scenariuszy, które były mniej lub bardziej prawdopodobne pozostały tylko dwa. Jeśli w środę wieczorem koszykarki z Wrocławia i Polonia Warszawa osiągną ten sam rezultat, wrocławianki zajmą 8. miejsce w tabeli. Jeżeli zaś żółto-czerwone wygrają, a zespół prowadzony przez Macieja Gordona przegra z MKS-em Pruszków, to kibiców w pierwszej rundzie play-off czekają kolejne derby Dolnego Śląska pomiędzy Ślęzą i BC Polkowice. W przypadku porażki z Bydgoszczy dwukrotne mistrzynie Polski o awans do półfinału powalczą z najlepszą w sezonie zasadniczym ekstraklasy Eneą Gorzów Wielkopolski.

Zespół prowadzony przez Arkadiusza Rusina będzie zdecydowanym faworytem starcia w Bydgoszczy. W spotkaniu rozgrywanym w grudniu we Wrocławiu Ślęza wygrała 97:44. 

- powiedział szkoleniowiec wrocławskiej drużyny.

Finaliści poprzedniego sezonu zmierzą się dziś w Polkowicach. Pewny drugiego miejsca przed play-offami i  broniący tytułu zespół BC podejmie AZS Lublin. Oba zespoły w tym sezonie borykają się ze swoimi problemami, jednak tych zdrowotnych dużo więcej jest po stronie ekipy z Dolnego Śląska. Kilka spotkań temu mogło się wydawać, że brak Stephanie Mavungi, może być dużym problemem dla trenera Karola Kowalewskiego oraz całego zespołu. Pałeczkę liderki przejęła jednak Erica Wheeler, która najpierw poprowadziła BC do wygrania Pucharu Polski, by kilka dni temu dać kolejny koncert i wygraną w derbach we Wrocławiu. Środkowa drużyny z Polkowic Weronika Telenga zapewnia, że jej drużyna poważnie traktuje dzisiejsze starcie z AZS-em Lublin: