Kolejny skandal z udziałem wrocławskich pseudokibiców
Podczas meczu, pseudokibice wywiesili na trybunach transparent z napisem "To nie nasza wojna".
To nie pierwszy raz kiedy chuligani z Wrocławia popisali się mową nienawiści. Kilka miesięcy temu, także podczas meczu we Wrocławiu, wywiesili plakat z napisem: "Stop ukranizacji Polski".
Oświadczenie Śląska Wrocław
Transparenty wywieszane przez jakiekolwiek grupy kibiców nie są stanowiskiem klubu. WKS Śląsk Wrocław SA stanowczo odcina się od wszelkich haseł o charakterze politycznym i negatywnie ocenia eksponowanie ich w czasie meczów.
Transparent, z napisem: "To nie nasza wojna", pojawił się na trybunach bez wiedzy klubu w trakcie drugiej połowy meczu. Po około 10 minutach na wniosek organizatora transparent został zdjęty.
Stadion Śląska jest otwarty dla wszystkich osób, które chcą wspierać i dopingować wrocławski zespół. Jednocześnie uważamy, że stadion piłkarski nie jest miejscem do manifestowania swoich poglądów politycznych i wyrażamy sprzeciw wobec takich praktyk. Na wielu polskich i europejskich arenach jednak wciąż spotykamy się z tym zjawiskiem. Deklarujemy otwartość na współpracę i dialog, by wspólnie przeciwdziałać takim zachowaniom.
Chcemy mocno zaznaczyć, że Śląsk Wrocław jest klubem, który od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę może poszczycić się szeregiem inicjatyw związanych ze wsparciem dla naszych wschodnich sąsiadów. Wrocławski klub dwukrotnie przekazywał część wpływów z biletów na rzecz pomocy Ukrainie. To łącznie ponad 40 tys. zł dla mieszkańców Lwowa oraz Fundacji Ukraina. Ponadto piłkarze i piłkarki Śląska wspierali lokalną organizację „Młodzi dla Wrocławia”, nosząc i pakując paczki z produktami dla uchodźców zza wschodniej granicy. Z kolei nastoletni zawodnicy naszej akademii byli wolontariuszami na wrocławskim dworcu, w punkcie pomocy uchodźcom.
Oprócz wsparcia o charakterze materialnym, klub dokładał wszelkich starań, aby solidaryzować się z Ukrainą. Na nasze mecze zapraszaliśmy m.in. wolontariuszy Fundacji Ukraina czy młodych piłkarzy z Kijowa, którzy przyjechali do Wrocławia na turniej piłkarski i nie mogli wrócić do domu. Na spotkaniu derbowym z Zagłębiem Lubin we Wrocławiu, tuż po wybuchu rosyjskiej agresji, piłkarze prezentowali wielki transparent „STOP WAR” i flagę Ukrainy. Klub włączył się też w obchody Dnia Niepodległości Ukrainy (24 sierpnia). W tym wydarzeniu udział wzięło m.in. dwoje Ukraińców, pracujących w naszym klubie - kierownik magazynu sportowego, zatrudniona od ponad 10 lat, Valentina Voytovich oraz zawodnik Jehor Macenko. Delegacja klubu pojawiła się we wrocławskim Przejściu Dialogu, wypisała swoje życzenia i słowa wsparcia dla żołnierzy broniących niepodległości Ukrainy. Jesteśmy dumni, że Śląsk Wrocław należy do grona wielu organizacji sportowych w Polsce, które na tak dużą skalę zaangażowały się w pomoc i wsparcie dla naszych wschodnich sąsiadów.
Warto podkreślić, że na meczu Śląsk Wrocław – Lech Poznań pojawiło się niemal 14 tysięcy kibiców, a szczególnie mocno wypełniła się trybuna D, wraz z Sektorem Rodzinnym. Tradycyjnie nie brakowało atrakcji dla najmłodszych, takich jak zabawy z animatorami, miasteczko sportowe czy spotkanie z zawodnikami WKS-u. Cieszymy się, że kibice Śląska zgromadzeni w niedzielę na Tarczyński Arena Wrocław mogli doświadczyć wielu pozytywnych emocji, w tym zwycięstwa ich ulubionej drużyny.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.