Co dalej z elektrownią szczytowo-pompową w Młotach?
Mieszkańcy od prawie 50 lat żyją w niepewności, bo od czasu kiedy w latach 80-tych przerwano budowę elektrowni, nie zmieniono planów zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli dojdzie do budowy, domy mieszkańców wsi zostaną wykupione. Ostateczna decyzja o tym, czy miejscowość znajdzie się pod wodą, ma zapaść w czerwcu, kiedy będzie gotowe studium wykonalności.
- Analizy są zaawansowane i ma nadzieję, że inwestycja, która pozwoli zabezpieczyć energetycznie 750 tys. gospodarstw domowych, zostanie zrealizowana - powiedziała Radiu Wrocław Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska:
Jak dodał minister Michał Dworczyk, we wtorek zostanie przyjęta specustawa, która pozwoli realizować tego typu budowy, jako inwestycje celu publicznego. Elektrownia poza wytwarzaniem energii ma przynieść korzyści dla gminy i regionu:
Zanim jeszcze zapadnie ostateczna decyzja, ministerstwo i inwestor, czyli Polska Grupa Energetyczna, chcą poznać zdanie mieszkańców. Choć przez prawie dwie godziny odpowiadano na pytania, nadal nie wszystkie wątpliwości zostały rozwiane:
- powiedzieli Radiu Wrocław mieszkańcy Młot.
Ostateczna decyzja o budowie elektrowni zapadnie w połowie roku. Miałaby rozpocząć się w pierwszym kwartale 2025 roku i zakończyć w 2030 roku. Koszt inwestycji, którą miałaby zrealizować Polska Grupa Energetyczna, wyniesie od 5 do 7 mld złotych. W Polsce obecnie funkcjonuje sześć głównych elektrowni szczytowo-pompowych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.