Siatkarski thriller w Bełchatowie. Cuprum wygrywa po tie-breaku
Pierwsze dwa sety nie zapowiadały takich emocji w Bełchatowie. Skra wygrała najpierw do 18, potem do 21, a w trzeciej partii prowadziła już 8:5. Lubinianie wciąż ambitnie gonili wynik i udało im się dopiąć swego (21:21). W samej końcówce pogubili się gospodarze i zespół trenera Pawła Ruska zwyciężył 25:23. Sytuacja powtórzyła się w czwartej odsłonie, w której po początkowej dominacji Skry, końcówka znów należała do Miedziowych. Dzięki udanym zagraniom Adama Lorenca oraz Remigiusza Kapicy lubinianie wygrali ponownie do 23 i doprowadzili do tie-breaka.
Decydującego seta lepiej zaczęli gospodarze (6:4). Przy zmianie stron prowadzili wciąż prowadziła Skra (8:6), jednak kolejne punkty wpadły na konto lubinian i do stanu 10:10 trwała walka punkt za punkt. W końcówce przyjezdni zdobyli dwa oczka i objęli prowadzenie 12:10, ale bełchatowianie ponownie zdołali doprowadzić do remisu (13:13). Set rozstrzygnął się w walce na przewagi. Najpierw Kajetan Kubicki i Paweł Pietraszko zagrali blokiem, a następnie Karol Kłos posłał piłkę w aut i z wywalczonych po ciężkiej walce dwóch punktów mogli się cieszyć siatkarze z Lubina.
PGE Skra Bełchatów - Cuprum Lubin 2:3 (25:18, 25:21, 23:25, 23:25, 17:19)
Skra Bełchatów: Aleksandar Atanasijevic, Mateusz Bieniek, Karol Kłos, Dick Kooy, Filippo Lanza, Grzegorz Łomacz - Jędrzej Gruszczyński (libero) - Bartłomiej Janus, Robert Milczarek, Mihajlo Mitic, Jakub Rybicki;
Cuprum Lubin: Alexander Berger, Wojciech Ferens, Florian Krage, Kajetan Kubicki, Adam Lorenc, Paweł Pietraszko - Maciej Sas (libero) - Damian Czetowicz, Remigiusz Kapica, Ilia Kowalow.
MVP meczu: Adam Lorenc (Cuprum).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.