83 lata temu Sowieci rozpoczęli wywózki Polaków na Syberię
Panujący wówczas mróz i nieludzkie warunki w transportach sprawiły, że wielu z przesiedlanych Polaków zmarło już w drodze.
- Nocą, przy ostrym mrozie dano nam ledwie chwilę na zapakowanie czegokolwiek. Sama podróż na wschód trwała miesiąc, w nieludzkich warunkach, a na miejscu czekała nas ciężka praca przymusowa. Przeżyliśmy piekło – mówi Radiu Wrocław Ryszard Janosz z Wrocławskiego Związku Sybiraków:
W upamiętnieniu tamtych wydarzeń, w asyście wojskowej kompanii honorowej, udział wzięli przedstawiciele władz kościelnych i dolnośląscy samorządowcy.
- Pamięć o tym, co spotkało naszych rodaków musi być żywa. Ale przypominają nam o tym nie tylko daty w kalendarzu, lecz także niezmienna, przerażająca postawa naszego sąsiada, Rosji – mówi Radiu Wrocław Andrzej Jaroch, przewodniczący Sejmiku Województwa Dolnośląskiego:
W trakcie pierwszego etapu, w głąb Związku Radzieckiego zesłano ponad 140 tys. osób. Akcje deportacyjne trwały aż do czerwca 1941 roku. Wg szacunków łączna liczba deportowanych na Syberię Polaków mogła sięgać nawet 800 tysięcy.
W wielu przypadkach powrót z Syberii stał się możliwy dopiero po zakończeniu II wojny światowej. Ze względu na komunistyczną cenzurę temat wywózek przez wiele lat był nieobecny w przestrzeni społecznej. Szacunki mówią o 40 tysiącach Sybiraków, przybyłych po wojnie na Dolny Śląsk.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.